Muzycy zespołu The Rolling Stones są obecni na światowych scenach już od ponad sześćdziesięciu lat! Formacja powstała w 1962 roku i już dwa lata później wydała swój debiutancki album. Na ten moment dyskografia ikony rocka liczy sobie imponujące dwadzieścia cztery (!) studyjne wydawnictwa. Tym najnowszym pozostaje wydany w październiku 2023 roku Hackney Diamonds, czyli przypominamy, pierwszy krążek Stonesów od osiemnastu lat, na którym znalazł się wyłącznie premierowy materiał.
Po premierze płyty wiosną 2024 roku grupa wyruszyła w trasę koncertową, jednak skupiła się jedynie na terenie Stanów Zjednoczonych i liczyła tylko dwadzieścia koncertów. Co prawda była obietnica co do mających odbyć się w późniejszym terminie występów na terenie Europy i Wielkiej Brytanii, takowe ogłoszenie jednak wciąż nie nadeszło i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić.
Czas na emeryturę?
Nie da się ukryć, że biorąc pod uwagę wiek żyjących członków formacji (Mick Jagger i Keith Richards skończą w tym roku po 82 lata, Ronnie Wood zaś 78 lat), dość często w kontekście Stonesów pojawiają się pytania o możliwą emeryturę. Zdanie, że w przypadku brytyjskiej formacji już na to czas ma z pewnością John Lydon.
Frontman Public Image Ltd i były muzyk Sex Pistols dał temu wyraz podczas swojej ostatniej wizyty w programie "Good Morning Britain". Lydon poruszył w nim temat swojej własnej deklaracji odnośnie rezygnacji z koncertowania, która dziś już zdaje się nie być aktualna. John stwierdził w rozmowie z prowadzącymi, że będzie koncertował, dopóki ma pomysły na nowe piosenki. Jego zdaniem takowych brakuje już The Rolling Stones, w związku z czym to oni jako zespół powinni podjąć decyzję o muzycznej emeryturze.
To nie był jednak koniec uszczypliwości Lydona w kierunku starszych kolegów po fachu. Zapytany o to, czy nie obawia się, że jego komentarz może urazić wielbicieli brytyjskiej formacji powiedział, że nie, gdyż wie, że bycie miłośnikiem muzyki nie jest równe bycie fanem The Rolling Stones.