YUNGBLUD, a właściwie Dominic Richard Harrison rozpoczął przygodę ze światem muzyki w 2017 roku, a już rok później na rynku ukazała się jego debiutancka EP-ka, zatytułowana po prostu Yungblud. Jeszcze w tym samym rynku światło dzienne ujrzał pierwszy album młodego muzyka, 21st Century Liability, który sprawił, że został on zauważony na całym świecie. Większy rozgłos nadszedł w 2019 roku, a to za sprawą singli Loner i 11 Minutes, w którym gościnnie udzielają się wokalistka Halsey i perkusista blink-182 Travis Barker. Na fali popularności YUNGBLUD wydał kolejny krążek, Weird!, a dwa lata temu zaprezentował trzeci regularny album studyjny.
Obecnie Dominic wskazywany jest jako jeden z najbardziej obiecujących młodych artystów, odwołujących się w swojej twórczości do punk rockowych klimatów. YUNGBLUD otrzymał już błogosławieństwo od takich legend, jak Mick Jagger, Ozzy Osbourne, Robert Smith z The Cure czy Brian Molko z Placebo. W przypadku Harrisona doceniania jest nie tylko jego muzyczna działalność, ale też działalność aktywistyczna na rzecz zdrowia psychicznego młodych ludzi.
Pierwsza edycja festiwalu YUNGBLUDA to niewypał?
To właśnie przede wszystkich dla nich Dominic postanowił zorganizować własny, wyjątkowy festiwal. Autorska impreza odbyła się 11 sierpnia w Milton Keynes Bowl pod nazwą Bludfest, a jej line-up uzupełnili m.in. Lil Yachty, Soft Play czy punkowa legenda The Damned. YUNGBLUD przy organizacji Bludfestu kierował się trzema głównymi wartościami: społeczność, autentyczność i tworzenie miejsca do wyrażania siebie. Impreza od samego początku cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Teraz, po jej zakończeniu, znów jest o niej głośno, niestety, nie tylko z pozytywnych powodów.
Jak informują światowe, głównie brytyjskie, media, uczestniczy i uczestniczki festiwalu głośno krytykują jego organizatorów. Jak wskazują młodzi ludzie w swoich socialach, ale też w rozmowach chociażby z BBC, w dniu imprezy panował ogromy upał, a osoby odpowiedzialne za Bludfest nie zadbały jednak o dobre samopoczucie i pomoc festiwalowiczom, a Ci godzinami stali w długich kolejkach, by dostać się na teren wydarzenia, przez co dochodziło do licznych omdleń, przypadków przegrzania, a nawet udarów słonecznych. Zła organizacja wpuszczania ludzi na teren Bludfestu spowodowała także, że uczestnikom najzwyczajniej w świecie nie udało się dotrzeć na wyczekiwane koncerty.
Organizatorzy przyznają się do błędów
Z prośbą o komentarz do organizatorów zwróciło się "NME". Ci w odpowiedzi przesłali oświadczenie, w którym przyznają się do błędów przy tworzeniu festiwalu, zaznaczają przy tym, że opóźnienia przy wejściu na teren imprezy spowodowane były dużymi rygorami bezpieczeństwa. W odpowiedzi wskazano także, że uczestnicy i uczestniczki festiwalu byli ostrzegani przed warunkami pogodowymi i proszeni o odpowiednie zabezpieczenie się przed nimi.
Jak zaznaczyła organizująca Bludfest agencja AEG Presents, wnioski z niepowodzeń zostaną wyciągnięte w przyszłości, co może sugerować, że planowana jest kolejna edycja wydarzenia - do zrozumienia zdaje się dawać to także sam YUNGBLUD wpisem w swoich social mediach.