Nie da się ukryć - wyjątkowo dużo w tym roku mówiło i pisało się wszędzie - na całym świecie - o sztucznej inteligencji. Nie ma w tym nic dziwnego - choć narzędzie AI było obecne w niektórych dziedzinach już od dawna, to dopiero w mijających miesiącach na aż taką skalę zdominowały praktycznie każdy obszar naszej codzienności.
To w efekcie tego wszystkiego magazyn "Time" zdecydował się nadać swój coroczny tytuł 'Człowieka Roku' architektom sztucznej inteligencji. Jak zwrócono uwagę, w 2025 roku bardziej, niż w poprzednich miesiącach przykładano uwagę nie do tego, jak wykorzystywać narzędzie w sposób odpowiedzialny i moralny, a co zrobić, aby wdrożyć je tam gdzie tylko się da - i jak szybko tylko jest to możliwe.
Sama sztuczna inteligencja tak naprawdę od zawsze budzi naprawdę skrajne emocje. Jedni postrzegają ją jako nadzieję, narzędzie, które jest w stanie pomóc i usprawnić wiele spraw. Nie brak tych, którzy otwarcie wyrażają sprzeciw wobec AI wskazując na to, że ta aż za bardzo zaczyna dominować nad naszą codziennością i de facto powoli staje się dla ludzkości nie szansą na lepsze życie, co wręcz zagrożeniem.
Co lider Slipknota sądzi o sztucznej inteligencji?
W kontekście świata sztuki sztuczna inteligencja budzi jeszcze większe emocje. Jego przedstawiciele wskazują, że do szkolenia AI wykorzystuje się dzieła, będące efektem ludzkiej pracy, nie wynagradzając ich autorów, co stanowi złamanie praw autorskich. Narzędzie to ma jednak nie tylko przeciwników w tej akurat przestrzeni.
Z nadzieją na AI patrzy chociażby Shawn "Clown" Crahan. Muzyk Slipknota dał temu wyraz w wywiadzie dla magazynu gamingowego "The Escapist". Jak mówi, on sam wykorzystuje różne technologie, np. chatboty, tylko i wyłącznie do usprawnienia swojej pracy. Jemu samemu służą więc one jedynie jako narzędzia i jak wyznał, z AI korzysta tak naprawdę już od lat. "Clown" wyjaśnia, że używa jej chociażby po to, aby za pomocą odpowiedniego promptu przedstawiła mu ona różne sposoby na to, jak w muzyce można wykorzystać napisane przez niego teksty.
Crahan poszedł o krok dalej i nazwał technologie, z którym sam korzysta, "kieszonkowym producentem". Jego zdaniem, używanie AI do takich celów jest dużo większą oszczędnością i może stanowić większe wsparcie, niż podejście, zgodnie z którym zatrudnia się znanych producentów, którzy de facto nawet nie pojawiają się w studiu. Choć muzyk nie podał żadnego nazwiska, to nie ma wątpliwości, że miał on na myśli Ricka Rubina, z którym współpracę nad krążkiem Vol. 3: (The Subliminal Verses) nie wspominał najlepiej.
