Już jutro, czyli w sobotę 5 lipca odbędzie się naprawdę, naprawdę wyjątkowe wydarzenie w świecie muzyki. Już o godzinie 16:00 czasu polskiego w Birmingham rozpocznie się "Back to Beginning", którego głównymi punktami są ostatnie koncerty Ozzy'ego Osbourne'a oraz tego najsłynniejszego, oryginalnego składu Black Sabbath. Pomysł ikon heavy metalu na to, aby koncertowo pożegnać się z fanami i fankami stał się przyczynkiem do organizacji całego wydarzenia, na którym pojawią się również inni przedstawiciele (w większości jednak płci męskiej, co stało się przedmiotem pewnej krytyki eventu) świata ciężkich brzmień z formacjami takimi, jak Metallica, Tool, Slayer, Guns N' Roses, Halestorm, Gojira, Antrax i wiele wiele innych w składzie.
W rodzinnym mieście "Księcia Ciemności" i Black Sabbath już od dobrych kilku dni trwają nie tylko próby, ale również eventy towarzyszące temu ostatniemu razowi muzyków na scenie. Udział w nich bierze również sam Ozzy, o kondycji zdrowotnej którego mówi się w kontekście koncertu najwięcej, niejako zadając sobie pytania, czy "Książę Ciemności" da radę w ogóle wystąpić.
Sharon Osbourne zwróciła się do fanów Ozzy'ego
Teraz, dosłownie na moment przed startem wydarzenia, głos w jego sprawie zabrała żona i menedżerka Ozzy'ego. Sharon Osbourne w wywiadzie dla "Kerrang" dała delikatną sugestię każdemu, kto ma w planach śledzić przebieg wydarzenia. Jak opowiedziała, że mąż ma spore obawy co do tego, w jaki sposób już po wszystkim komentowana będzie publicznie tak jego kondycja zdrowotna, jak i wokalna.
Sharon wskazuje, że zapewnia Ozzy'ego, że najważniejsza w tym wszystkim jest legenda Black Sabbath i jego samego oraz dobra zabawa, a nikt nie ma zamiaru pojawić się na evencie tylko po to, aby następnie krytykować to, co się na nim wydarzyło. Pani Osbourne dodaje również, dając delikatną sugestię fanom i fankom: "Mam nadzieję, że każdy zabierze ze sobą do domu coś wyjątkowego. Powiedziałam Ozzy'emu: 'Wszyscy będą imprezować'. To właśnie powinni robić".