Tupelo w stanie Mississippi ma dość burzliwą historię. Było niszczone przez tornada, przetaczała się przez nie wojna secesyjna w USA, to tutaj ostatniego skoku na bank dokonał słynny gangster Machine Gun Kelly w 1932 (nie, nie gwiazda muzyki z różową gitarą). Jednak przede wszystkim to właśnie tutaj przyjdzie na świat jedyna osoba, o której w USA mówiono po prostu: Król, czyli Elvis Presley.
O okolicznościach jego narodzin śpiewał zresztą Nick Cave w piosence, której tytuł pochodzi właśnie od nazwy miasteczka. Połączył je z opowieścią o wielkiej powodzi, co miało sens, bo przyszły gwiazdor był wśród ocalałych z kataklizmu, który dotknął miasteczka w 1936.
W Tupelo właśnie przyjdzie na świat inna gwiazda muzyki gitarowej, o której wciąż niedostatecznie wiele się mówi i pisze. Cordell już jako mała dziewczynka nauczyła się gry na kilku instrumentach i grała w zespole swojego ojca. Jak sama wielokrotnie podkreślała w wywiadach, nie było wtedy takich określeń jak „rock”, grała po prostu swoje i lubiła szybkie tempo. Dlatego jej styl idealnie wpasowywał się w rosnącą popularność rock and rolla. Był tylko jeden problem: branża muzyczna wcale nie miała ochoty promować dziewczyny z gitarą. Był to męski świat, a rolę kobiet raczej upatrywano w uwielbianiu wykonawcy, najlepiej podczas prania, sprzątania i gotowania dla licznej rodziny.
Tymczasem Cordell Jackson nie tylko grała, ale także pisała swoje utwory i wcale nie miała ochoty chować ich do szuflady. Udało się jej zgromadzić sprzęt potrzebny do nagrań, co było bardzo trudne i drogie, zaczęła rejestrować taśmy demo i przesyłać je do wytwórni. W tym czasie bramą do świata sławy dla talentów rock’n’rolla było Sun Records. To właśnie u nich swoje pierwsze single wydały takie sławy jak Elvis Presley, Roy Orbison, Carl Perkins i Johnny Cash. Niestety jednak nie zainteresowały ich utwory Jackson. Wtedy inny genialny muzyk tej epoki, Chet Atkins poradził jej by nie liczyła na niczyją pomoc i założyła własną wytwórnię. Tak też zrobiła i stworzyła Moon Records w 1956 roku. Miała 33 lata i była pierwszą kobietą, która weszła w rynek wydawniczy na tej scenie.
To jednak nie wszystko. Zgromadziła wokół siebie grono artystów, którym pomagała jako producentka i aranżerka. W USA przypomniano o niej sobie jeszcze w latach osiemdziesiątych, gdy grupa Tav Falco's Panther Burns zaczęła nagrywać jej covery, między innymi ten numer.
Już wtedy nazywano ją „Rockową Babcią” i dzięki temu udało jej się zaistnieć w telewizji, firma Hagstrom stworzyła jej sygnowaną gitarę, pojawiła się w słynnym „Late Night with David Letterman”.
Wystąpiła nawet z Brianem Setzerem, znanym przede wszystkim jako lider Stray Cats, w reklamie piwa.
Cordell dożyła 81 lat, a gdy umierała w Memphis w 2004 roku jej Moon Records było najstarszą działającą wytwórnią działającą w tym mieście. Co ciekawe, jej jedyny solowy album został wydany przez Bughouse Records w 1997 roku i jest to zbiór nagrań z koncertu w Chicago.