Po zakończeniu działalności przez zespół Led Zeppelin w 1980 roku wokalista formacji, Robert Plant, dość szybko zdecydował się rozpocząć działalność w świecie muzyki na własną rękę. W 1982 roku ukazał się pierwszy solowy album artysty, zatytułowany Picture at Eleven. Obecnie dyskografia Planta liczy sobie jedenaście autorskich wydawnictw, z czego najnowsze to Carry Fire z 2017 roku.
Muzyk w 2007 roku zdecydował się jednak na pewną formę odświeżenia w karierze i połączył siły z amerykańską gwiazdą bluegrass i country Alison Krauss. Duet wydał pierwszy wspólny album, Raising Sand, który okazał się być ogromnym sukcesem, zgarniając w 2008 roku aż pięć statuetek Grammy, w tym za Album i Nagranie roku. Plant i Krauss ponownie weszli do studia dopiero czternaście lat później, czego efektem jest płyta Raise the Roof z 2021 roku.
Klasyki w nowym wydaniu
Od tamtej pory duet stale i aktywnie koncertuje na całym świecie - w 2022 roku zawitał nawet do Polski. Setlista obecnej serii pokazów skupia się głównie na najnowszej płycie Roberat i Alison, dzięki czemu na występach wybrzmiewają covery utworów innych wykonawców, które trafiły na wydawnictwo. Na koncertach były wokalista Led Zeppelin sięga jednak również po klasyczne kompozycje swojej macierzystej formacji, jak Rock and Roll, The Battle of Evermore, When The Levee Breaks, ale też Please Read the Letter, czyli efekt współpracy Planta z Jimmym Pagem.
W wywiadzie dla "USA Today" muzyk został zapytany o to, jak po tylu latach wykonuje mu się te słynne utwory, jednak w towarzystwie zupełnie innych artystów. Plant odpowiedział, że do dziś jest niezwykle dumny z tych piosenek i szczerze lubi je prezentować na żywo. Wokalista zaznacza, że wersje tych utworów, prezentowane na trasie, różnią się od oryginałów, ale nie są pozbawione tego emocjonalnego wkładu. Plany zaznacza, że dzięki nowym interpretacjom odkrywa te klasyki na nowo i jest on zdania, że nowe adaptacje są szczególnie piękne, a ich stworzenie określił mianem "wielkiego osiągnięcia".