Niemiecka policja oficjalnie wszczęła postępowanie przeciwko Tillowi Lindemannowi. Wytwórnia wstrzymuje promocję Rammsteina

i

Autor: ST / Splash News/EAST NEWS Till Lindemann z zarzutami. Co dalej z trasą zespołu?

Prokuratura w Berlinie umorzyła śledztwo wobec Tilla Lindemanna!

2023-08-30 10:41

O sprawie Tilla Lindemanna jest głośno od maja b.r. Niemieckie służby były drugie po litewskiej, które miały przyjrzeć się temu, co od lat dzieje się wokół wokalisty Rammsteina. Władze miały przeprowadzić śledztwo na podstawie dwóch zarzutów. We wtorek 29 sierpnia pojawiło się oficjalne oświadczenie Prokuratury w Berlinie w sprawie.

Już od końca maja media na całym świecie rozpisują się o sprawie Tilla Lindemanna. Wszystko zaczęło się od wpisu w social mediach fanki Rammsteina, która brała udział w imprezie przed koncertem zespołu na Litwie. Shelby Lynn opisała niejasną sytuację, której miała paść ofiarą - chodzi o jej rzekome odurzenie, a także spotkanie z wokalistą, podczas którego ten miał nalegać na stosunek seksualny. Sprawa natychmiast trafiła do mediów, a te niemieckie postanowiły przyjrzeć się jej dużo dokładniej. Tamtejsi dziennikarze zaczęli docierać do kobiet, których doświadczenia brzmiały podobnie do tego, co opisała Lynn i które także rzekomo miały być ofiarami artysty. Choć zespół prawników Rammsteina zagroził m.in. dziennikowi "Bild" pozwem w związku z szerzeniem "nieprawdziwych oskarżeń" i udało się wygrać sprawę z brytyjskim dziennikiem, to w całą sprawę postanowiła się zaangażować niemiecka policja.

Co tam w środku gra - Lindemann - Live in Moscow

Zarzuty wobec Tilla Lindemanna

W środę 14 czerwca prokuratura w Berlinie wszczęła oficjalne śledztwo przeciwko Lindemannowi. Chodziło o dwa zarzuty: dotyczące przestępstw seksualnych i dystrybucji narkotyków. Jak przekazał rzecznik, śledztwo zostało wszczęte na uznanie samej prokuratury, ale także na podstawie kilku skarg złożonych przez osoby trzecie.

Prokuratura w Berlinie umorzyła śledztwo wobec Tilla Lindemanna!

We wtorek 29 sierpnia sprawa otrzymała swój finał. Sam Till udostępnił w swoich social mediach link do komunikatu prasowego Prokuratury w Berlinie. Wynika z niego, iż ta umorzyła prowadzonego wobec niego śledztwo, jeśli chodzi o zarzuty popełnienia przestępstw na tle seksualnym i naruszenia ustawy o środkach odurzających. Głosi on także, iż "ocena dostępnego materiału dowodowego – przede wszystkim doniesień prasowych odnoszących się do anonimowych sygnalistów, a także dodatkowych przesłuchań świadków – nie wykazała, aby oskarżony dopuścił się czynności seksualnych z kobietami wbrew ich woli, podał substancje dezaktywujące lub wykorzystywał brak równowagi sił wobec nieletnich partnerów seksualnych, aby nakłonić ich do współżycia". Prokuratura wskazuje, iż domniemane ofiary do dziś się z nią nie skontaktowały, a docierały jedynie do mediów: "nie było zatem możliwości wystarczającego uzasadnienia jakichkolwiek zarzutów, aby zyskać wrażenie co do wiarygodności rzekomych ofiar i wiarygodności ich zeznań podczas przesłuchań". Nie potwierdziły się także oskarżenia świadka Kyli Shyx, a władze litewskie odmówiły wszczęcia śledztwa w sprawie Shelby Lynn. Nie znaleziono także dowodów wskazujących na to, jakoby Till wykorzystał nieletnią, gdyż takowy świadek, do którego rzekomo dotarły niemieckie media, pozostał anonimowy. 

Nie znaleziono także dowodów winy menedżerki trasy, Aleny Makeevy, o rzekome stręczenie młodych kobiet Tillowi podczas tras koncertowych solowych artysty oraz tych z Rammsteinem. Pełny komunikat dostępny jest pod linkiem. Lindemann zdążył już podziękować fanom.

Dochodzenie wszczęto na podstawie ogłoszeń zamieszczanych przez osoby trzecie w związku z doniesieniami prasowymi. Zeznania świadków zawarte w doniesieniach prasowych nie znalazły potwierdzenia w toku śledztwa.

Domniemane ofiary nie skontaktowały się dotychczas z organami ścigania, a jedynie – nawet po ujawnieniu śledztwa – z dziennikarzami, którzy z kolei powołały się na przysługujące im prawo do odmowy składania zeznań. Nie było zatem możliwości wystarczającego uzasadnienia jakichkolwiek zarzutów, aby zyskać wrażenie co do wiarygodności rzekomych ofiar i wiarygodności ich zeznań podczas przesłuchań.