Już w 2022 roku media na całym świecie obiegła informacja o aresztowaniu Craiga Inciardiego, byłego już dyrektora słynnego Rock & Roll Hall of Fame. Mężczyzna, wraz z dwójką innych osób: Glennem Horowitzem i Edwarden Kosinskim, został oskarżony o kradzież, a następnie próbę sprzedaży odręcznych tekstów piosenek legendarnego zespołu Eagles, w tym rękopisu kultowej kompozycji Hotel California. Te miały zostać skradzione już w latach 70. przez pisarza, wynajętego do napisania biografii Eagles i przez wiele lat były uznawane za zaginione. W 2005 roku Horowitz miał wejść w ich posiadanie, a następnie miał zwerbować pozostałych mężczyzn i namówić ich do sprzedania dokumentów różnym domom aukcyjnym. O tym dowiedział się Don Henley, który zgłosił sprawę na policji i zażądał zwrotu skradzionych rękopisów.
Proces rozpoczął się dopiero w tym roku, dokładnie 21 lutego, a w trakcie ostatnich dwóch tygodni przesłuchani zostali m.in. menedżer zespołu, Irving Azoff oraz sam Henley. Przy okazji tej sprawy, powrócił temat skandalu z lat 80., kiedy to muzyk został oskarżony o korzystanie z usług seksualnych osoby nieletniej i podawanie jej środków odurzających.
Sprawa umorzona! Dlaczego?
Zupełnie nagle, w środę 6 marca, prokuratura oddaliła zarzuty, stawiane całej trójce. Krok ten nastąpił po tym, gdy okazało się, że Henley dopiero teraz udostępnił oskarżycielom nieznane wcześniej dokumenty, mogące stanowić dowód w sprawie. Sąd orzekł, że muzyk manipulował prokuraturą i oskarżył go o ukrywanie dowodów, które mogłyby być niekorzystne dla jego stanowiska. Liczące około sześć tysięcy stron dokumenty mają potwierdzać twierdzenia oskarżonych, że weszli oni w posiadanie rękopisów legalnie, a te przekazał im wspomniany wyżej pisarz, Ed Sanders.
Jak tłumaczy zespół prawniczy Henleya, pisma-dowody były wcześniej trzymane, zgodnie z przysługującym przywilejem adwokackim. Jak zapewnił po zapadnięciu decyzji o umorzeniu przedstawiciel prawny Henleya, Dan Petrocelli, jego klient ponownie padł ofiarą niesprawiedliwej decyzji sądu i zamierza złożyć kolejne pozwy w tej sprawie.
Teraz jest jasne, że wnioskodawcy oraz ich prawnicy wykorzystali ten przywilej do zaciemniania i ukrywania informacji, które ich zdaniem byłyby szkodliwe dla ich stanowiska w związku z kradzieżą arkuszy z tekstami – powiedział sędzia podczas środowego przesłuchania.