W 1981 roku Dave Mustaine został gitarzystą prowadzącym w nowo powstałym zespole, który dziś cały świat zna jako Metallica. Muzyk pozostał w składzie przez kolejne dwa lata, jednak w 1983 roku, na krótko przed wydaniem przez grupę jej debiutanckiego krążka, Dave został wyrzucony, a jako powód podano jego coraz większe problemy z alkoholem i agresją.
Mustaine nigdy nie krył złości i żalu z tego, jak został potraktowany, jednak to właśnie te emocje dały mu napęd do tego, by powołać do życia własny zespół. Tak właśnie narodził się Megadeth, formacja zaliczana dziś, obok właśnie Metalliki, ale też ze Slayerem i Anthraxem, do grona tzw. "Wielkiej Czwórki Thrash Metalu".
Ulubiony album Megadeth według lidera zespołu
Megadeth przez lata przeszedł wiele, wiele zmian w składzie, każdy nagrał jednak albumy, które dziś zaliczane są do grona klasyków. Obecnie grupa ma na koncie szesnaście płyt, z czego najnowsza to The Sick, the Dying... and the Dead! z 2022 roku. A które wydawnictwo z całego katalogu Megadeth najbardziej ceni sam lider?
Muzyk został zapytany o to w rozmowie z Lucíą Sapeną i nie ukrywał nawet, że jest to jedne z najtrudniejszych pytań, jakie może otrzymać wykonawca. Początkowo Dave wspomniał o Peace Sells... but Who's Buying?, czyli drugim studyjnym krążku Megadeth, na dłużej jednak zatrzymał się przy debiucie zespołu. Mustaine jest zdania, że Killing Is My Business... and Business Is Good! wyprzedził swoje czasy i dlatego nie został odpowiednio zrozumiany i doceniony w chwili premiery, czyli w 1985 roku, jednak on właśnie ten projekt ceni sobie szczególnie.
Oj, ciężko powiedzieć. To jakby poprosić kogoś o wskazanie ulubionego dziecka. Mamy pewne nagrania, które wywarły ogromny wpływ na moje życie. "Peace Sells... but Who's Buying?" wywarł. Myślę, że "Killing Is My Business... and Business Is Good!" tak wyprzedził swoje czasy, że ludzie tak naprawdę go nie zrozumieli. I wtedy taka sztuka jest najlepsza, kiedy dostajesz coś nowego, czego nigdy wcześniej nie słyszałeś. Kiedy słyszysz płytę i jest to po prostu ten sam stary badziew, nikt tego nie chce. Mam na myśli, ile czasu minęło, odkąd usłyszeliśmy nowy, naprawdę fantastyczny zespół, jak Iron Maiden, AC/DC, Megadeth czy Guns N' Roses. Tak dawno nie słyszeliśmy takiego zespołu, więc zatrzymaliśmy się i powiedzieliśmy: "Wow”. To wspaniałe - mówi Dave.