Choć Alice Cooper funkcjonuje obecnie na rynku jako artysta solowy, to na koncertach i w studiu nagraniowym towarzyszy mu zespół, w skład którego wchodzą mistrzowie - i mistrzynie - w swoim fachu. W 2011 roku ogłoszono, że u boku legendy shock rocka występować będzie Orianthi, znana już wtedy jako gitarzystka, która miała wyruszyć w trasę koncertową z Michaelem Jacksonem (plany te nie doszły do skutku ze względu na śmierć artysty). Orianthi była częścią ekipy Coopera do 2014 roku, a jej zastępczynią została Nita Strauss.
Ta działała u boku artysty dużo dłużej, gdyż bez żadnych przerw aż do 2022 roku. W lipcu tego roku gitarzystka ogłosiła, że odchodzi, a kilka dni później stało się jasne, że będzie ona wspierać na trasie koncertowej Demi Lovato. Nitę zastąpił Kane Roberts, jednak współpraca jej i Demi Lovato nie potrwała zbyt długo. Strauss wróciła do zespołu Coopera już wiosną 2023 roku, brała udział we wszystkich dotychczasowych jego występach i nagraniach albumu Road z tego samego roku. Okazuje się, że gitarzystka ponownie zmuszona jest zaprzestać współpracy z artystą.
Tym razem Orianthi zastępuje Strauss!
Tym razem nieobecność Nity nie potrwa na szczęście zbyt długo, gdyż jedynie dwa tygodnie. Jak poinformował sam Alice Cooper, zdaje on sobie sprawę z tego, że członkowie jego koncertowego bandu są zaangażowani także w inne projekty, wszyscy jednak starają się dostosowywać do siebie swoje harmonogramy, co jednak nie zawsze jest możliwe. Tym razem okazało się, że na przełomie stycznia i lutego 2025 roku Strauss będzie w trakcie swojej solowej trasy koncertowej, a kilka dat pokrywa się z występami Coopera, w związku z czym konieczne było znalezienie zastępstwa.
Muzyk postanowił więc odezwać się do Orianthi i okazało się, że ta jest dyspozycyjna w określonym terminie i zdecydowała się, po ponad dekadzie, wrócić na "stare śmierci". O fakcie tym poinformowała sama zainteresowana, która nie ukrywa, że z niecierpliwością czeka na wspólne koncerty z ekipą Alice'a Coopera.