Okaż jej należyty szacunek!. David Draiman ponownie pokazuje swoja sympatię do Taylor Swift

i

Autor: Wikimedia Commons - fot. Kevin from Southeast Michigan, USA/C Flanigan/imageSPACE/Shutterstock/Rex Features/East News David Draiman jest fanem Taylor Swift

"Nie mów o niej bzdur!". David Draiman ponownie pokazuje swoja sympatię do Taylor Swift

2024-01-23 15:51

Taylor Swift to imię i nazwisko, którego dziś raczej nie da się nie kojarzyć. Artystka podbija światowy rynek muzyczny i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić także w tym roku. Za tak dużym sukcesem idzie nie mniejsza krytyka - teraz w obronie Taylor zdecydował się stanąć, po raz kolejny, David Draiman!

Człowiek, czy też osoba, magazynu "Time", wielokrotna rekordzistka w różnych dziedzinach, jedna z najbogatszych osób na świecie z całą masa nominacji do branżowych nagród, z Grammy i Złotym Globem na czele, która postanowiła całkowicie postawić na siebie i od nowa nagrywa swoje pierwsze albumy, a proces ich wydawania zdaje się, zakończy w tym roku. O Taylor Swift od co najmniej kilku lat mówi niemal cały świat, a ona sama bardzo dobrze wie, co robić, by tak pozostało. Choć Taylor ma swoje, naprawdę ogromne, grono zwolenników, to nie brak też tych, którzy ją krytykują, zarzucając, w tym przypadku jednak nie do końca słusznie, jej słabe umiejętności muzyczne. Teraz, po raz kolejny już, postanowił na to zareagować David Draiman.

Albumy gwiazd popu, na których zagrali gwiazdorzy rocka

David Draiman ZNOWU w samych superlatywach o Taylor Swift!

Lider zespołu Disturbed już jakiś czas temu dał się poznać jako wielki fan amerykańskiej artystki, a teraz tylko udowodnił, że nic w tym zakresie się nie zmieniło.

Podczas koncertu grupy w Illinois na scenie pojawiło się dwóch ojców z córkami, na co David śmiejąc się powiedział: "Fakty są takie, że jesteście na koncercie Disturbed, a nie na występie Taylor Swift, oznacza, że wasi rodzice wychowują was w duchu rock and rolla" Choć wydawało się, że to jakiś przytyk w stronę wokalistki, to Draiman natychmiastowo dodał: "Hej, nie zapominaj: Taylor Swift wciąż daje czadu". Na to część widowni zaczęła buczeć, na co wokalista nie miał zamiaru wyrazić zgody:

Nie wygwizdujcie jej. Wiecie co? Wstanę i będę oklaskiwać każdego artystę popowego, który wyjdzie na scenę, zaśpiewa na żywo i zagra na żywo na gitarze przed całą grupą pieprzonych tysięcy dziewcząt i chłopaków, młodych fanów. Nie mów bzdur o Taylor Swift. Ona jest prawdziwa. Dba także o to, aby całe pokolenie nowych fanów muzyki zrozumiało, co to znaczy grać muzykę na żywo - powiedział muzyk do publiczności.