Trzeba przyznać, że choć po pandemii wszyscy byliśmy bardzo głodni koncertów spotkanie z rzeczywistością gospodarki muzycznej dla większości fanek i fanów przypominało rozpędzenie się i uderzenie w szklane drzwi. Z radością rzuciliśmy się na serwisy z biletami i ku drzwiom klubów oraz hal, a tymczasem czekała na nas tam bardzo przykra prawda: rosnące ceny.
W przypadku większych kapel, których trasy koncertowe obejmują nie tylko kraje, ale kontynenty, ceny poszybowały w kosmos. Problem oczywiście nie dotyczy jedynie biletów. W sukurs przyszła inflacja oraz rosnące ceny paliwa, które przełożyły się na wzrost kosztów transportu ludzi oraz sprzętu. Prawdziwa seria niefortunnych zdarzeń, na której końcu jest oczywiście odbiorca – czyli my, widownia.
Problemy z cenami biletów i merchu niestety dotyczą wszystkich gatunków muzyki i rodzajów wykonawców. Chyba jedynie gigantyczne korporacje w rodzaju Live Nation i Ticketmaster nie muszą się martwić. Ich praktyki zresztą są krytykowane już nie tylko przez fanów. Proces windowania cen i ograniczania dostępu do biletów opisał także celnie swego czasu John Oliver.
Nachodzący sezon festiwalowy z pewnością będzie czasem trudnych wyborów. Składy kolejnych imprez zapełniają się naprawdę ciekawymi grupami, nawet na regionalnych mniejszych imprezach można spotkać gwiazdy światowego formatu. Wszyscy artyści chcą wrócić do koncertowania i zarabiania. Problem w tym, że fani nie mają w ręku takich środków jak wcześniej, a to rodzi frustrację. Nie jest też żadną tajemnicą, że muzycy to także przecież fani.
Polecany artykuł:
- Gojira robi się taka sama jak KISS – czytamy we wpisie zespołu Crippled Black Phoenix – To pieprzona obraza dla fanów, by brać od nich pieniądze za zużyte naciągi do bębnów i pałeczki, ponieważ wiadomo, że kupią. Nie tylko to. Płacić 200 funtów? Oraz 80 funtów za podpisany winyl? Na koncercie? Koszty wysyłki nie są wliczone. Doliczenie premii za autograf to jakaś bzdura. Czy straciłem kontakt z rzeczywistością? Czy tak jest teraz wszędzie? Chyba nie chcę takiego kontaktu.
Tymczasem brytyjska grupa właśnie dołączyła do line-upu festiwalu Summer Dying Loud w Aleksandrowie Łódzkim. Zapowiada się prawdziwe święto metalu, bo obok nich wystąpią takie grupy jak My Dying Bride, Candlemass, Benediction, Blindead 23, Katatonia czy Dismember. Bilety znajdziecie na stronie wydarzenia.