Kings of Leon

i

Autor: Szymon Bijak

Relacja

Kings of Leon zagrali w tym roku w Krakowie. Muzycy nie zapomnieli pokazać rockowego pazura [RELACJA]

2024-11-19 13:04

Formacja Kings of Leon, w ramach promocji tegorocznego albumu "Can We Please Have Fun", po raz kolejny zagrała w Polsce. Wybór padł na Tauron Arenę w Krakowie. Był to doskonały wybór, bo nie od dziś wiadomo, że ta hala idealnie nadaje się na koncerty.

Kings of Leon w Krakowie, czyli koncert bez niedosytu

W 2022 roku amerykańska formacja Kings of Leon zagrała pierwszy stadionowy koncert w naszym kraju. Na kolejny ich występ fani w Polsce nie musieli bardzo długo czekać. Po dwóch latach muzycy zawitali nad Wisłę już po raz siódmy i ponownie odwiedzili krakowską Tauron Arenę

Zespół przyjechał w idealnym momencie. Nie dość, że po wydaniu nowego albumu (bardzo udanego zresztą, o czym szerzej piszę w recenzji dostępnej na naszej stronie), to jeszcze pod koniec europejskiej odsłony trasy promującej "Can We Please Have Fun". Muzycy odpowiednio się więc rozegrali i doskonale opanowali materiał pochodzący z tegorocznego krążka. Sporo z niego wykonali, bo aż osiem utworów. 

Måneskin to ostatni duży zespół rockowy?

Koncert Kings of Leon rozpoczął się tak samo, jak ostatni album. "Ballerina Radio" to świetny otwieracz, który wprowadza niespiesznie w odpowiedni klimat. A później było tylko... lepiej. Z nowych utworów, tak jak przewidywałem, na żywo najlepiej sprawdził się "Mustang". Do tańca porwał "Nowhere to Run", a do skakania natomiast "Nothing to Do". W trakcie tego ostatniego na scenie pojawili się kamerzyści, którzy filmowali muzyków z bliska. Wszystko było natomiast wyświetlane na bocznych telebimach i środkowym, lekko zakrzywionym, ekranie. Dało to fajny efekt, skorzystano z tego także w "My Party".   

Kings of Leon

i

Autor: Szymon Bijak

Pierwszy moment kulminacyjny nastąpił, co nikogo nie mogło zdziwić, w trakcie wykonywania "Sex on Fire". Ogromny entuzjazm wśród publiczności wywołały także inne wielkie przeboje Kings of Leon: "Pyro", "The Bandit" czy "Waste a Moment". Wszystkie wykonane z odpowiednim rockowym pazurem. A najmocniej można było go odczuć przy okazji "Molly's Chambers", czyli jedynego przedstawiciela debiutanckiego albumu. Magicznie zrobiło się z kolei przy utworze "Closer". Ciary na całym ciele gwarantowane. 

Między utworami nie było dłuższych przerw. Choć Caleb Followill, wokalista i gitarzysta Kings of Leon, który przywdział gustowną beżową marynarkę (ściągnął ją dopiero na bisy), nie należy do najbardziej rozgadanych frontmanów na świecie, to w Krakowie nie zapomniał odezwać się do publiczności. Od muzyków bił luz, a z ich twarzy nie schodził uśmiech. W ciemno można zaryzykować, że bawili się świetnie, podobnie jak fani. 

Dwugodzinny koncert Kings of Leon zleciał naprawdę szybko. Przekrojowa setlista nie pozostawiła niedosytu (27 utworów robi wrażenie!), a bisy sprawiły, że każdy dał się ponieść energii (na finał obowiązkowo wybrzmiał "Use Somebody"). Pod kątem frekwencyjnym: też wszystko się udało. Tauron Arena nie świeciła pustkami. To dowód, że autorzy "Sex on Fire" mają w Polsce naprawdę pokaźną fanbazę. Caleb Followill w trakcie koncertu przyznał, że lubią do nas wracać i wkrótce ponownie przyjadą. Trzymamy więc za słowo, bo oglądanie Kings of Leon na żywo to czysta przyjemność. 

Tauron Arena w Krakowie

i

Autor: Szymon Bijak

P.S. W roli supportu zaprezentowała się natomiast Dziwna Wiosna. Koncerty tej kapeli są z jednej strony bardzo intensywne, z drugiej: pełne improwizacji. Jeśli chodzi o repertuar, pojawił się m.in. przebojowy "Sen" czy balladowa "Maria, Maria". Bez dwóch zdań: grupa, dowodzona przez Dawida Karpiuka, wywiązała się ze swojej roli.

Kings of Leon Setlist TAURON Arena Kraków, Kraków, Poland 2024, Can We Please Have Fun World Tour

Oto najlepsze albumy w dorobku Kings of Leon: