Kid Rock chce naprawić system sprzedaży biletów. I walczy z nieuczciwymi praktykami bileterii
Kid Rock to artysta, który na rynku jest już obecny od ponad trzech dekad. Rozpoczął swoją karierę muzyczną jako hip-hopowiec w zespole Beast Crew. Z kolei pierwszy album solowy wydał w 1990. Rock jest znany także z tego, że nie gryzie się w język. Chętnie zabiera głos w sprawie politycznych (ma prawicowe poglądy). Od dawna wspiera zresztą Donalda Trumpa.
W ostatnich miesiącach Kid Rock prowadzi kampanię przeciwko nieuczciwym praktykom w branży biletowej. W grudniu 2024 spotkał się w tej sprawie z Pam Bondi, prokurator generalną. W marcu 2025 odwiedził natomiast prezydenta Trumpa w Białym Domu.
Później, pod koniec maja, Federalna Komisja Handlu złożyła pozew przeciwko Ticketmasterowi i Live Nation za stosowanie nielegalnych taktyk odsprzedaży. Przypomnijmy, że sprzedaż biletów na koncerty w ostatnich latach wzbudza coraz więcej kontrowersji. Głośno było chociażby przy okazji trasy Oasis, kiedy to fani, narzekali na długie kolejki, jeśli chodzi o czas oczekiwania, czy tzw. "dynamiczne" zmiany cen. Prawdziwa afera zrobiła się także w związku z trasą koncertową Taylor Swift, kiedy to większość wejściówek wykupiły boty.
Teraz Kid Rock udostępnił w mediach społecznościowych wideo. W swoim mocnym przemówieniu, pełnym przekleństw, zaatakował tych, którzy milczą w tej sprawie. Zwrócił się m.in. do muzyków Pearl Jam. I to nieprzypadkowo. Właśnie ten zespół w latach dziewięćdziesiątych próbował walczyć z monopolem Ticketmastera. Wzywa więc grupę do konkretnego działania.
– Zobaczymy, czy Pearl Jam się w to włączy. Chcieli naprawić system biletowy lata temu. Pewnie tego nie zrobią, bo powiedzą: "Och, nienawidzimy Donalda Trumpa. Mamy syndrom obłędu Trumpa". Wszyscy inni prezydenci mogli coś zrobić: Bush, Obama, Clinton, ale nic nie zrobili. Trump coś zrobił. Trump się angażuje, my się angażujemy. Więc, sprawdzam Wasz blef teraz, zobaczymy, co się stanie – powiedział Rock.
Kid Rock zamierza cały czas działać na rzecz zmian w prawie, które jest związane ze sprzedażą biletów na imprezy muzyczne. W ramach poszukiwania rozwiązania, artysta zaprezentował też technologiczny gadżet, The Orb. Chodzi o urządzenie do anonimowej weryfikacji tożsamości, które mogłoby służyć jako "dowód człowieczeństwa" w trakcie zakupów biletów. Wszystko po to, aby wyeliminować udział botów w całym procesie.