Jake E. Lee został postrzelony. Gitarzysta ujawnił kolejne szczegóły
Gitarzysta Jake E. Lee, który w przeszłości grał w zespole Ozzy'ego Osbourne'a, został postrzelony 15 października 2024 roku w Las Vegas, o czym informowaliśmy na naszych łamach.
Radiowiec Eddie Trunk ujawnił, że gitarzysta został postrzelony trzykrotnie: w klatkę piersiową, ramię oraz stopę (w jego kierunku padło jednak aż 15 strzałów!). Policja pierwotnie sugerowała, że Lee padł przypadkową ofiarą ulicznej strzelaniny, kiedy wyszedł na spacer z psem. Teraz natomiast muzyk, za pośrednictwem Facebooka, ujawnił nowe szczegóły tego zdarzenia.
Wracałem do domu ze spaceru z Coco [pies gitarzysty - przyp. red.] i nasza droga skrzyżowała się z drogą kilku złodziei. Byli ubrani na czarno, z kapturami naciągniętymi na twarz i maskami zakrywającymi usta. Stali na podjeździe sąsiada i sprawdzali jego motocykl. Doszło do werbalnej konfrontacji, która miała zakończyć się umową, że ja pójdę w jedną stronę, a oni w drugą. Tak się jednak nie stało. Więcej szczegółów zapewne wyjawię później, ale teraz wolę powiedzieć tylko trochę – napisał gitarzysta.
Gitarzysta wyszedł już ze szpitala. Teraz natomiast dochodzi do pełni zdrowia w domu.
Przypomnijmy: Jake E. Lee dołączył do zespołu Ozzy’ego Osbourne’a w 1982 roku. Gitarzysta zastąpił Randy'ego Rhoadsa, który zginął tragicznie w katastrofie lotnicznej. Lee zagrał na dwóch solowych albumach Księcia Ciemności: Bark at the Moon (1983) oraz The Ultimate Sin (1986). Muzyk współpracował także z takimi zespołami, jak Badlands, Dio, Rough Cutt oraz Ratt. W 2013 roku założył formację Red Dragon Cartel, z którą wydał dwa studyjne albumy: Red Dragon Cartel (2014) i Patina (2018). W 1996 roku rozpoczął natomiast karierę solową.
Warto też wspomnieć, że magazyn Guitar World kiedyś umieścił go na 49. miejscu na liście 100 najlepszych gitarzystów heavymetalowych w historii.