Bruce Dickinson wspomina pierwszą wizytę w Polsce
W sierpniu 1984 roku formacja Iron Maiden po raz pierwszy przyjechała do Polski. Muzycy zagrali wówczas pięć koncertów w pięciu różnych miastach (szerzej o tych występach Żelaznej Dziewicy piszemy w TYM miejscu).
Wokalista Bruce Dickinson, w jednym z ostatnich wywiadów, trochę powspominał wydarzenia sprzed 40 lat, które działy się za tzw. żelazną kurtyną.
W tamtym czasie żelazna kurtyna opadła i dzięki temu była możliwość, żeby się tam udać. W ten sposób uszczęśliwiliśmy znaczną liczbę osób. To wcale nie był akt polityczny. Chodziło o występy, które miały na celu zabawić fanów. Można to scharakteryzować jako akt polityczny. Kiedy byłem studentem, nie było czegoś takiego jak akt niepolityczny. Akt oddania moczu może być interpretowany jako polityczny, w zależności od tego, gdzie to zrobiłeś. Ale czasami ludzie chcą się po prostu dobrze bawić. Oni po prostu chcą rocka. Po to tam właśnie byliśmy – powiedział, na łamach The Independent, Dickinson.
Wokalista Iron Maiden wspomniał także słynny występ na poznańskim weselu. – Zarżnęliśmy "Smoke On The Water", ponieważ wszyscy znali ten numer. Nie jestem pewien, czy goście mieli pojęcie, kim w ogóle jesteśmy.
Bruce Dickinson zachował także przebłyski związane z... polską wódką. – Kiedy zaczęliśmy wychylać kieliszki mrożonej polskiej wódki, odkryliśmy, że świat nabrał zupełnie innego koloru. W znacznej mierze był różowy. Taki kolor widzieliśmy następnego ranka, kiedy się obudziliśmy, ponieważ nasze oczy były całe zaczerwienione.