Five Finger Death Punch zainspirowali się... Taylor Swift. Grupa ma plan wobec swojej dawnej dyskografii

i

Autor: Materiały prasowe

rockowe newsy

Five Finger Death Punch zainspirowali się... Taylor Swift. Grupa ma plan wobec swojej dawnej dyskografii

2025-06-26 10:19

Temat praw Taylor Swift do jej własnej twórczości - a dokładniej ich utraty - kilka lat temu wyjątkowo mocno rozgrzewał świat muzyki. Artystka postanowiła jednak wziąć sprawy w swoje ręce i zdecydowała się na nowo nagrać płyty, które straciła ze swoich rąk. Ruch Swift zainspirował inne gwiazdy - okazuje się, że również ze świata ciężkich brzmień.

Cała sprawa wokół nagrywania przez Taylor Swift na nowo jej własnych płyt sięga roku 2018. Wtedy to też gwiazda rozstała się z dotychczasową wytwórnią, Big Machine Records, i podjęła współpracę z kolejną. W tym samym czasie macierzysty label Swift wykupił menedżer gwiazd Scooter Braun, nabywając tym samym prawa do taśm-matek pierwszych sześciu płyt artystki. Sama Taylor straciła tym samym możliwość korzystania z kolosalnej części swojej twórczości, a ruch Brauna spotkał się z ogromną krytyką branży.

Swift szybko zapowiedziała, że nie zostawi tak tej sprawy i już w 2021 roku wydała pierwszy nagrany na nowo projekt. Gwiazda postawiła na swój drugi studyjny album, Fearless, który okazał się być przełomem dla całej jej kariery. W krótkim czasie Taylor zaprezentowała jeszcze trzy tzw. "re-recordingi" i wyruszyła z tej okazji w światową trasę koncertową. Kilka tygodni temu artystka ogłosiła, że wykupiła prawa do wszystkich swoich taśm matek, jej własna twórczość, po latach sporów, ponownie trafiła do jej rąk.

Fani i fanki Taylor Swift są jak… punkowcy? Zaskakujące porównanie Eddiego Veddera!

Ikony ciężkich brzmień jak Taylor Swift?

Z czasem w ślad Taylor zaczęli iść inny wykonawcy. Okazuje się, że z doświadczenia ikony muzyki pop postanowili również skorzystać reprezentanci ciężkich brzmień.

Mowa o zespole Five Finger Death Punch. Jak przekazał magazyn "Billboard" grupa znalazła się w niezwykle podobnej sytuacji, co Taylor. Okazuje się, że Jeff Kwatinetz - właściciel wytwórni Prospect Park, dla której formacja nagrywała aż do 2017 roku, wydając pod jej szyldem siedem pierwszych płyt, bez jej wiedzy sprzedał niektóre taśmy matki jej utworów, pozbawiając ją tym samym praw do nich. Jak skomentował gitarzysta Zoltan Bathory, to, co zrobiła Taylor Swift posłużyło jego zespołowi za wzór, jak wziąć sprawy w swoje ręce - i zamiast tracić czas i pieniądze na sporach sądowych, to jeszcze na tym zyskać.

Głos w sprawie zabrał również przedstawiciel obecnego labelu Five Finger Death Punch, ostro krytykując tak samą, niezwykle niekorzystną umowę, jaką zawarto z początkującą kapelą, jak i obecne postępowaniem Kwatinetza. On sam odpowiedział na te oskarżenia twierdząc, że są całkowicie fałszywe, a to dzięki jego wytwórni grupa mogła osiągnąć światowy sukces.