Everything But The Girl powraca po 24 latach. Jak brzmi singiel Nothing Left To Lose?

i

Autor: Materiały prasowe - fot. Edward Bishop Wielki powrót Everything But The Girl

Everything But The Girl powraca po 24 latach. Jak brzmi singiel "Nothing Left To Lose"?

2023-01-11 9:28

To się nazywa wielki powrót! Brytyjski duet Everything But The Girl potwierdził, że 21 kwietnia wyda nowy album studyjny „Fuse”. Udostępnił także przedsmak krążka – singiel „Nothing Left To Lose”.

„Nothing Left To Lose” otwiera 10-utworowy album oraz pierwszy od ponad 24 lat rozdział w ich karierze. Towarzyszący piosence teledysk to dzieło Charliego Di Placido (Kojey Radical, Jungle).

„Fuse” został napisany oraz wyprodukowany przez Bena Watta i Tracey Thorn wiosną i latem 2021 roku. To nowoczesne spojrzenie na elektroniczny soul, dzięki któremu zasłynęli w latach 90. Głos Thorn znów wysuwa się na pierwszy plan, podczas gdy Watt tworzy krajobraz niepowtarzalnych dźwięków.

Jak na ironię, brzmienie nowego albumu było ostatnią rzeczą, o której myśleliśmy w marcu 2021 roku. Oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę z presji związanej z tak długo oczekiwanym powrotem. Staraliśmy się jednak być otwarci na zabawę: niepewni kierunku, poddaliśmy się inwencji twórczej - Tracey opowiada o początkach ponownej współpracy.

Wielki powrót! Ville Valo o "Neon Noir" w Esce Rock.

Szczegóły nowego albumu Everything But The Girl

W tajemnicy przed światem, duet zaczął spotykać się razem z zaprzyjaźnionym inżynierem Bruno Ellinghamem. Wykorzystywali melodie, które Ben nagrał na iPhonie podczas lockdownu, a pliki podpisywali pseudonimem „TREN” (Tracey i Ben). Pomysły te miały przerodzić się później w klimatyczne „When You Mess Up” czy „Interior Space”.

TREN stawali się coraz bardziej pewni siebie, a album powoli nabierał kształtów. W końcu napisali „Nothing Left To Lose” oraz „Caution To The Wind”, których przesiąknięte nadzieją i desperacją teksty oddają wyboistą drogę nowych początków.

Nazwa albumu „Fuse” nie jest przypadkiem. – Kiedy spotkaliśmy się po tak długiej przerwie, w studiu obecne były zarówno zgrzyty, jak i naturalna iskra – wyjaśnia Tracey. – Nieważne, jak bardzo chcieliśmy to zlekceważyć, przypominało to trochę zapalony lont. Skończyło się na połączeniu cząsteczek i emocjonalnej fuzji.

Historia Everything But The Girl

Początki Everything But The Girl sięgają 1982 roku, kiedy to duet podbił brytyjską scenę indie dzięki jazzowo-folkowemu coverowi „Night and Day” Cole’a Portera. Następnie wydali szereg złotych albumów, eksperymentując z wieloma gatunkami.

W 1992 roku Watt otarł się o śmierć z powodu rzadkiej choroby autoimmunologicznej. Dwa lata później para powróciła z jeszcze większą energią, a album „Amplified Heart” sprzedał się w milionach egzemplarzy. Pochodzący z płyty hit „Missing” doczekał się remiksu nowojorskiego DJ-a i producenta Todda Terry’ego i natychmiast przejął radia na całym świecie – w Wielkiej Brytanii zajął 3., a w USA 2. miejsce.

Wydany w 1996 roku krążek, emocjonalny „Walking Wounded”, to kwintesencja elektronicznego brzmienia połowy lat 90. Album wspiął się na 4. miejsce w UK, miał aż cztery hity i – jako pierwsze wydawnictwo w ich dotychczasowej karierze – pokrył się platyną.

Duet postanowił wejść w nowe tysiąclecie jako soliści. Po ostatnim koncercie na Montreux Jazz Festival w 2000 roku Everything But The Girl zawiesił działalność.EBTG może i zniknęło z planszy, ale Tracey i Ben nie pozwalali sobie na nudę. Thorn wydała cztery solowe albumy i stworzyła soundtrack do filmu Carol Morley „Upadające”. Napisała też cztery książki non-fiction i obszerne artykuły dla „The New Statesman”. Ben został DJ-em, zdobywając uznanie na całym świecie. Przez dziesięć lat prowadził elektroniczną wytwórnię Buzzin’ Fly, a następnie powrócił do korzeni jako piosenkarz i autor tekstów. Na przestrzeni 2014-2020 wydał trylogię solowych albumów.