W maju 2021 roku David Ellefson stał się bohaterem ogromnego skandalu. Do sieci wyciekły nagrania o charakterze erotycznym, które basista nagrał ze swoją, rzekomo niepełnoletnią, fanką. Muzyk został bardzo szybko oskarżony o uwiedzenie nieletniej, posypały się na niego gromy także za pozamałżeński romans. Ellefson i kobieta sprostowali te wyjaśnienia wskazując, że rzeczywiście pozostawali ze sobą w relacji, jednak odbywała się ona za zgodą obu stron i każda z nich była wtedy pełnoletnia. Kobieta wskazała, że nagrania zostały udostępnione przez znajomego bez jej zgody. Niesmak jednak pozostał, a w efekcie skandalu muzyk został wyrzucony z zespołu Megadeth, który w 1983 roku wraz z Davem Mustainem założył.
Nowy projekt Davida Ellefsona, Michała Łysejko i Guilherme Mirandy - poznajcie zespół Dieth
Niedługo później Ellefson powołał do życia zespół The Lucid, który nawet wydał debiutancki album, ale bardzo szybko słuch o nim zaginął. Równie cicho zrobiło się o samym Ellefsonie - aż do teraz!
W środę 13 lipca basista oficjalnie ogłosił powstanie nowej grupy! Wraz z Michałem Łysejko (ex Decapitated) i Guilherme Mirandą (znanym z Entombed Ad), Ellefson powołał do życia thrash metalową formację Dieth. W oświadczeniu prasowym muzycy wskazali, że postanowili wyjść poza pewien stereotyp dotyczący gatunku, w którym działają i stworzyć zupełnie nowe brzmienie, bogate w dobre, pomysłowe riffy, zwartą perkusję, oparte na technicznej sprawności, metalowym, gardłowym wokalu i wpadających w ucho melodiach. Nazwa zespołu, według Ellefsona, oznacza konieczność umierania dla własnej, nowej przyszłości, aby mogło wyłonić się z niej coś nowego, co otworzy zupełnie nowy rozdział w życiu.
Polecany artykuł:
“In the Hall of the Hanging Serpents” - debiutancki singiel zespołu Dieth
Jako siedziba zespołu, wskazany jest Gdańsk! To właśnie w tym mieście powstał też teledysk do debiutanckiego singla grupy, którego reżyserem jest Maciej Pielocha z MindMusic Production. In the Hall of the Hanging Serpents to naprawdę mocny numer z genialnym wokalem Mirandy. Na chwilę obecną nie wiadomo nic na temat potencjalnego albumu zespołu, wiele jednak wskazuje na to, że takowy ujrzy światło dzienne za jakiś czas!
Dla mnie Dieth to przebudzenie się z twórczego letargu, z pełnym poczuciem, że naprawdę nadszedł na to czas. Dowodem na to jest lekkość, z jaką płynie od nas muzyka zespołu, łącząca w sobie całość naszych inspiracji i doświadczenia. To, że zespół powstał w Trójmieście, z którego pochodzę, ma dla mnie szczególnie symboliczne znaczenie. - mówi o Dieth Michał Łysejko.
