Dave Mustaine wspomina walkę z rakiem gardła: Nie ma już nade mną żadnej władzy

i

Autor: Materiały prasowe - fot. Travis Shinn Lider Megadeth o walce z chorobą nowotworową

Dave Mustaine wspomina walkę z rakiem gardła: "Nie ma już nade mną żadnej władzy"

2022-09-02 9:56

W piątek 2 września ukazał się wyczekiwany album zespołu Megadeth. Krążek "The Sick, The Dying... and The Dead!" już zbiera bardzo dobre recenzje i wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia z mocnym kandydatem do albumu roku. Jednym z wątków poruszonych na płycie jest motyw choroby - w 2019 roku u Dave'a Mustaine'a zdiagnozowany został rak gardła. Muzyk opowiedział o walce z nowotworem.

W piątek 2 września swoją premierę miał wyczekiwany, szesnasty album studyjny zespołu Megadeth. Na The Sick, The Dying... and The Dead! Przyszło nam czekać długie sześć lat, ale zdecydowanie było warto - album zbiera bardzo dobre recenzje, zarówno ze strony krytyków muzycznych, jak i zagorzałych fanów formacji, a Dave i spółka mogą cieszyć się z kolejnego sukcesu. Słuchając płyty nie trudno zauważyć, że jednym z ważniejszych wątków, poruszanych w warstwie tekstowej jest motyw choroby, co najpewniej ma związek z osobistymi przeżyciami lidera grupy.

Dave Mustiane opowiada o walce z nowotworem

W czerwcu 2019 roku artysta oficjalnie ogłosił, że diagnozowano u niego nowotwór gardła. Dave bardzo szybko poddał się leczeniu, które na szczęście przyniosło efekt - już pod koniec stycznia muzyk na jednym z koncertów Megadeth ogłosił, że udało mu się wyzdrowieć. W towarzyszącym promocji albumu wywiadzie dla "The Irish Time" Mustaine powrócił do wydarzenia sprzed trzech lat. Artysta opowiedział, jak wyglądał u niego proces diagnozy, leczenia, a następnie dojścia do momentu, gdy otrzymał od lekarza informacje, że w jego organizmie nie ma już komórek nowotworowych. Zdradził też, jaki obecnie jest jego stan zdrowia.

Not The Rolling Stones w Esce Rock i festiwal jakiego jeszcze w Polsce nie było!

Myślę, że jestem tutaj w 100 procentach. Dostałem wszystkie najważniejsze informacje od mojego lekarza w październiku, więc powoli zbliżam się do mojej trzeciej rocznicy. To naprawdę dobra rzecz. Naprawdę ciężko pracowaliśmy nad całym leczeniem, żywieniem i tymi wszystkimi osobistymi sprawami, którymi musiałem się zajmować poza szpitalem. Lekarze opracowali naprawdę brutalny program walki z rakiem. Chcieli go zabić bez konieczności poddania mnie operacji. Powiedziałem lekarzom, że jestem trochę zaniepokojony, że Eddie Van Halen miał wyciętą część języka. Bruce Dickenson – wokalista Iron Maiden – i aktor Michael Douglas też mieli ten rodzaj nowotworu, więc niejako dołączyłem do tego "klubu". Miałem naprawdę świetny program leczenia. Rak nie ma już nade mną żadnej władzy. Bardzo bym chciał, żeby ludzie nie zniechęcali się, gdy dostają taką wiadomość, trafiłem na dwóch lekarzy, którzy wiedzieli, jak ważne jest dla mnie śpiewanie i zrobili wszystko, co w ich mocy - mówił w rozmowie z dziennikarzem Dave.