Byli muzycy Megadeth jadą w trasę, a co na to Mustaine? Nie interesuję nas to

i

Autor: Kreepin Deth / Wikipedia Koncert Megadeth w 2018, w londyńskiej The O2. Na basie jeszcze z Davidem Ellefsonem.

Byli muzycy Megadeth jadą w trasę, a co na to Mustaine? "Nie interesuję nas to"

2022-09-19 10:02

Projekt będzie miał nazwę Kings of Thrash i zaczyna muzyczną przygodę serią czterech koncertów w Stanach Zjednoczonych. Patrząc na skład oraz planowany set zapowiada się naprawdę głośna, szybka, agresywna i naprawdę dobra trasa. Ciekawe, jak spojrhttps://cms.grupazprmedia.pl/zpr_galleries_domain/addzy na to Dave Mustaine, którego kawałki panowie zagrają.

Nie od parady nazwę Megadeth często żartobliwie przekręca się na MegaDave. Mustaine od początku jest kręgosłupem, jednoosobową radą nadzorczą, prezesem i dyrektorem artystycznym tej kapeli. Muzyk bardzo lubi wykorzystywać każdą okazję by przypomnieć o sobie w mediach. Czasem wbije szpilkę dawnym kolegom z Metallici, czasem zmieni sobie część składu (powody bywają różne). Megadeth właśnie pochwalił się nowym, całkiem udanym krążkiem, zatem wokół nazwy jest głośno.

Krzysiek Sokołowski w Esce Rock o najnowszym singlu Nocnego Kochanka. Nago na hulajnodze?

Z pewnością jest to na rękę muzykom z Kings of Thrash. W projekcie udział biorą: David Ellefson (jeden z założycieli, oryginalny basista, wyrzucony po skandalu obyczajowym w 2021 roku), Jeff Young (gitarzysta, z którym zespół nagrał „So Far, So Good, So What”) oraz Chris Poland (pierwszy gitarzysta, grał na „Killing is my business… and Business Is Good” oraz na „Peace sells... but Who’s Buying?”). Za mikrofonem stanie Chaz Leon, a na perkusji zagra Fred Aching.

Panowie zapowiadają, że podczas zapowiedzianych koncertów będą grać w całości pierwszą i trzecią płytę Megadeth. Możemy spodziewać się koncertów w klimacie starej szkoły thrashu i to w świetnym wydaniu, bo Jeff i Dave Jr. najwyraźniej tęsknili do wspólnego grania. Ostatni raz robili to razem w 1985, a w tym udało im się już raz spotkać na scenie. Zobaczcie jak razem wykonują „Marry Jane” z trzeciej płyty Megadeth.

Jak na razie lider Megadeth nie wypowiedział się w tej sprawie, jednak Jeff Young w wywiadzie dla Rock Music Star stwierdził, że go to nie interesuje: „Nie zwracam na to uwagi… Tu nie chodzi o żaden odwet czy niechęć. To celebrowanie muzyki i tego, czego stworzenia byliśmy częścią. Sprawia nam to przyjemność. Wszyscy wygrywają – dla nas i i dla niego [Mustaine’a], z powodu zysków z praw wykonawczych. On też mógłbym na tym zarobić. To promocja albumów, do których fani mogą wrócić i kupić je, co przynosi wszystkim zysk. Nam chodzi tylko o pozytywny aspekt.” Oby Dave, znany z swojego temperamentu, nie miał innego zdania. Na razie Kings of Thrash planują koncerty tylko w USA.

Cały wywiad z Jeffem możecie zobaczyć tutaj.