Na początku tego roku zespół Bon Jovi zaczął wracać na języki opinii publicznej, a to za sprawą mijających 40 lat od premiery debiutanckiego - i od razu przełomowego singla - Runaway. Od jakiegoś czasu plotkowało się przy tym, że grupa, mimo problemów wokalnych Jona Bon Joviego, szykuje się do wydania nowego albumu. W marcu pogłoski te zostały oficjalnie potwierdzone, gdy światło dzienne ujrzał singiel, zatytułowany Legendary, czyli pierwsza zapowiedź płyty Forever, która ukaże się już 7 czerwca.
Jeszcze wcześniej zaś, pod koniec kwietnia, na platformę Disney+ (w Polsce) trafił czteroodcinkowy serial dokumentalny o grupie. Ten śledzi kolejne etapy w jej zdecydowanie wielkiej karierze. Nie ma wątpliwości, że przez te cztery dekady obecności na rynku Bon Jovi wylansowało wiele legendarnych kompozycji, dziś cieszących się statusem przebojów. Z pewnością wielu byłoby w stanie dać bardzo dużo milionów za zakup praw do katalogu zespołu - co o tym myśli jego frontman i lider?
Bon Jovi sprzeda prawa do swojej muzyki?
Jon Bon Jovi został o to zapytany w audycji radiowej "The Howard Stern Show". Prowadzący poprosił, by powiedział, czy był zdziwiony, gdy dowiedział się kilka lat temu, że Richie Sambora zdecydował się na taki właśnie krok. Wokalista odpowiedział, że nie, wie, że wielu jego kolegów i koleżanek po fachu w ostatnim czasie zdecydowało się na sprzedaż swojego muzycznego katalogu, on sam jednak nie rozważa tego w kontekście Bon Jovi.
Jon wyjaśnił, że z perspektywy zespołu nie ma znaczenia, kto ma prawa do muzyki nagranej i skomponowanej przez byłego gitarzystę. Zapytany o to, za ile byłby w stanie sprzedać prawa do muzyki Bon Jovi, artysta odpowiedział, że "dużo", zaznaczył jednak, że wartość tego typu twórczości jest zmienna w czasie i zależna od wielu różnych czynników, na chwilę obecną jednak nie chce przekazać prawa do własnych dzieł komuś innemu, choć otrzymał już wiele takich propozycji. Czy Jon boi się jednak, co stanie się z muzyką formacji po jego śmierci? Wokalista ma na to jasny pogląd:
Na ten moment wiem, że te piosenki przeżyją nas wszystkich. I to jest w ogóle piękna rzecz w rock and rollu. Ty lub ja słyszymy piosenkę w radiu i pamiętamy, gdzie usłyszeliśmy ją po raz pierwszy i jakie znaczenie miała dla nas ta piosenka w wykonaniu tego artysty. Jesteśmy więc na tyle dużymi szczęściarzami, że mamy wiele tego rodzaju piosenek, o których ludzie mówili: "To są moje wspomnienia i podobają mi się". Więc te piosenki będą żyły długo po moim odejściu. I jestem z tego powodu szczęśliwy - odpowiedział Jon Bon Jovi.