W filmie 'Brud', który przedstawia historię Mötley Crüe, mogliśmy zobaczyć scenę z Ozzy Osbournem. Podczas epizodycznego pojawienia się postaci wokalisty, zobaczyliśmy scenę jak ten wciąga nosem mrówki, a potem zlizuje swój mocz. Okazuje się, że nie wszystko w tej scenie jest prawdą, bo sytuacja wyglądała trochę inaczej.
WYBRANO HEAVYMETALOWĄ STOLICĘ. KTÓRE MIASTO OTRZYMAŁO ZASZCZYTNY TYTUŁ?
Ozzy Osbourne nie wciągał mrówek nosem. Wokalista wciągnął inne stworzenie
Jake E. Lee, który w tamtych czasach był gitarzystą Ozzy'ego, twierdzi, że sytuacja była zupełnie inna. Przede wszystkim Jake był trzeźwy i jak powiedział w rozmowie z Tone-Talk:
Byłem tam i nie widziałem żadnych cholernych mrówek. Ozz wciągnął małego pajączka, ale nie widziałem tam śladu żadnych mrówek. Tommy, Nikki i Ozzy twierdzą, że wciągnął mrówki, ale oni byli tak totalnie naćpani, ja z kolei byłem trzeźwy i opalałem się przy basenie. Ozzy wciągnął małego pajączka, ale nie było tam żadnych je*anych mrówek.
A co jeśli chodzi o zlizywanie moczu? Tutaj akurat jest dużo prawdy:
Nikki i Ozzy urządzili sobie zawody. Najpierw ścigali się w basenie i Ozzy przegrał, potem robili pompki i Ozz znowu przegrał. Ozzy miał tego dosyć. Pamiętam, że usiadł na betonie, miał dziwny wyraz twarzy, a spod niego zaczął wypływać mocz. Musiał brać dużo witamin, bo jego mocz był koloru limonkowego. Gdy Nikki to zobaczył, podszedł do leżącej na leżaku dziewczyny, z którą był i nalał na nią. Wtedy Ozzy zaczął zlizywać własny mocz. Po drugiej stronie basenu były rodziny z dziećmi, które z przerażeniem patrzyły na to, co się działo.
Film 'Brud' nadal można oglądać na Netflixie.
ARNOLD SCHWARZENEGGER ZDRADZA TAJNY SKŁADNIK SWOJEGO SHAKE'A PROTEINOWEGO. BĘDZIECIE ZASKOCZENI [WIDEO]
