Czy powinniśmy martwić się o zdrowie Mansona po tym, co zobaczyliśmy podczas tego występu? Takie pytania padają w zagranicznych mediach po koncercie, który odbył się 10 lipca, w ramach wspólnej trasy ze Slipknotem. Wiadomo od zawsze, że Marilyn to bardzo kontrowersyjny artysta, ale zdaje się to, co działo się na niedawnym występie nie ma nic wspólnego z artystyczną kreacją.
Manson chwiał się, wyglądał, jakby miał się przewrócić, przeszkadzał w pracy swojej ekipie a nawet przewracał sprzęt, kopał kable i próbował je podnosić do góry, albo umieścił butelkę z piwem w stojaku mikrofonu. Fani byli zaskoczeni takim zachowaniem, bo choć po muzyku można spodziewać się wielu rzeczy, to tym razem nikt nie wie, co to dokładnie było. Momentami zdawało się, że artysta nie do końca wie, co w ogóle robi na scenie. Pojawiły się komentarze, że Manson ma problemy psychiczne.Zobaczcie sami poniższy film i oceńcie to, co na nim widać...
