Na naszej stornie mogliście już przeczytać między innymi odezwę służb ochrony przyrody w USA by turyści przestali lizać ropuchy. Wytwarzają one substancje o działaniu odurzającym dla człowieka, o nazwie tryptamina i jej efekty możemy porównać do LSD. Jednak wiąże się to z ogromnym niebezpieczeństwem i może doprowadzić do śmierci.
Tymczasem w ciemnej sieci nie trzeba dopytywać o miejsce, w którym na taką ropuchę się trafi. Można takie zwierzę po prostu zamówić, bez oglądania się na przepisy zakazujące obrotu chronionymi dzikimi gatunkami. Autorzy australijskiej analizy naliczyli aż 153 gatunki oferowanych w 3332 ogłoszeniach. Alarmują, że nielegalny i wysoko specjalizowany rynek egzotycznych zwierząt, grzybów i roślin jest duży, działa bardzo sprawnie. Nawet 90% jest wykorzystywana do celów odurzających.
Wśród nich są wspomniane pustynne ropuchy (Incilius alvarius), które odławiane są z naturalnego środowiska przez kłusowników. To prowadzi do dewastowania naturalnych ekosystemów i niszczenia naturalnych siedlisk. Ich odbudowanie może zająć dekady.
Polecany artykuł: