USA chce schładzać Ziemię. Biały Dom sfinansuje prace nad technologią odbijającą promienie słoneczne

i

Autor: PIxabay Gęste burzowe chmury nad Afryką. Jedną z metod ochłodzenia Ziemi jest rozrzedzanie chmur.

USA chce schładzać Ziemię. Biały Dom sfinansuje prace nad technologią odbijającą promienie słoneczne

2022-10-17 14:34

Badania mają potrwać pięć lat, a efekt powinien pozwolić zatrzymać katastrofę klimatyczną, która dzieje się na naszych oczach. Jednak wraz z nadzieją na lepszy los dla życia na planecie pojawia się także sporo obaw. Jeśli człowiek będzie miał w ręku skuteczny system zmiany pogody, to co go zatrzyma przed użyciem go w niepowołanym celu?

Tak to już jest, że wiele technologii powstaje jako efekt prac nad rozwiązaniami, które mają nam poprawić jakość życia, dać bezpieczeństwo, wygodę, energię, a ostatecznie prowadzi do stworzenia straszliwych broni, narzędzi tortur lub zagłady. Energia jądrowa może być odpowiedzią na potrzebę odejścia od paliw kopalnych, a z drugiej strony wraz z groźbami rosyjskiego dyktatora cały świat znów boi się wojny jądrowej.

Depeche Mode na dwóch koncertach w Polsce w 2023 roku! Koncerty rockowe

Podobnie przecież jest choćby z elektrycznością. Bez niej nasza cywilizacja nie mogłaby wykonać tak gigantycznego skoku, jak w ciągu ostatnich dwóch wieków. Z drugiej strony nietrudno przywołać przypadki, gdy wykorzystywana jest do celów jak najdalszych od naszych zasad moralnych: krzesła elektryczne, torturowanie więźniów prądem (choćby w amerykańskich więzieniach dla podejrzanych o terroryzm lub chińskich obozach dla dysydentów), zabijanie zwierząt na futra, a nawet kłusownicze łowienie ryb za pomocą akumulatorów. Technologia, która dawałaby ludziom władzę nad światłem na niebie oraz pogodą mogłaby być oczywiście wielce pomocna, ale też szalenie niebezpieczna.

Już teraz znane są sposoby na „zacienianie” Ziemi, na przykład poprzez wydzielanie do atmosfery dwutlenku siarki. Jednak taka metoda wiązałaby się ze stworzeniem zagrożenia dla ludzi, zwierząt i roślin. Bezpieczny sposób trzeba opracować szybko, bo niestety prognozy klimatologów nie pozostawiają nam nadziei na to, że problem rozwiąże się sam. Co ciekawe, sama technologia odbicia części słonecznych promieni nie jest wcale traktowana jako główne wyjście z sytuacji. Zarówno naukowcy i eksperci komentujący decyzję administracji Joe Bidena jak i urzędnicy przekonują, że priorytetem jest zmniejszenie emisji na całym świecie.

W marcu 2021 zrzeszająca uczelnie i akademików organizacja National Academies of Sciences, Engineering, and Medicine opublikowała zestaw rekomendacji dotyczących technologii odbijania promieni słonecznych: „Reflecting Sunlight: Recommendations for Solar Geoengineering Research and Research Governance”. W tekście wyróżniono trzy rozwiązania: pryskanie aerozolem w stratosferze, rozjaśnianie nadmorskich chmur oraz rozrzedzanie chmur typu cirrus. Pierwsza z nich zakłada loty samolotowe, podczas których rozpylano by mgłę, która odbijałaby część promieniowania słonecznego. Rozjaśnianie chmur natomiast sprawiłoby, że to one odbiłyby więcej ciepła ze Słońca. Trzecia metoda natomiast sprawiłaby, że więcej ciepła mogłoby opuścić Ziemię i nie zatrzymywałyby go chmury.

Lista potencjalnych zagrożeń związanych z „majstrowaniem” człowieka przy pogodzie i atmosferze jest naprawdę ogromna, a pięć lat na badania to wbrew pozorom wcale nie tak dużo czasu. Problem w tym, że czas to zasób, który beztrosko zdążyliśmy zużyć.