Kocie mruczenie ma w sobie grację i tajemniczość. Potrafi uspokoić najbardziej skołatane nerwy. Nasz mózg reaguje na nie wydzielaniem endorfin i obniżaniem poziomu hormonów stresu. Koci pomruk pomaga także osobom z reumatyzmem oraz migrenami, bo jego częstotliwość (25 do 150 Hz) wspomaga procesy naprawcze w kościach oraz rozluźnia. Jednak z reguły kojarzy się raczej z niedużym natężeniem.
Bella jednak nie idzie na kompromisy i można powiedzieć, że jest odpowiednikiem hard rocka w mruczeniu. Jej właściciele porównują głośność jej mruczenia do działającej pralki. Zwierzątko mruczy bardzo dużo, głośno i często, a to jest akurat bardzo dobry znak. W większości przypadków mruczenie jest oznaką zrelaksowania zwierzęcia i spokoju. Życzymy Belli, by miała jak najwięcej okazji do mruczenia!
Polecany artykuł: