Wyobraźcie sobie: podczas porannej toalety zamiast nici dentystycznej czy szczoteczki wyjmiemy specjalny pojemnik i wypuścimy z niego rój maleńkich mechanizmów. Uformują one specjalny szyk i ruszą na pole walki, jakim będzie nasze szkliwo, dziąsła i przestrzeń między zębami. Taki stomatologiczny matrix proponują nam autorzy koncepcji, która w testach okazała się wyjątkowo skuteczna.
Metalowy rój w ustach
Mikro-roboty składać się mają głównie z cząsteczek tlenku żelaza. Ma on właściwości magnetyczne i katalityczne (umożliwiają i przyspieszają bieg reakcji chemicznych). Wykorzystując pole magnetyczne naukowcy wprawiają je w ruch i potrafią skierować w nawet najwęższe zakamarki. Eksperymenty na modelach pokazały, że wprawione w ten sposób w ruch cząsteczki skuteczniej radzą sobie z płytką nazębną niż włosie szczoteczki i nić dentystyczna.
- Codzienna higiena uzębienia potrafi być uciążliwa i dla wielu osób stanowi kłopot – mówi Hyun (Michael) Koo, jeden z autorów badania i wykładowca Uniwersytetu Pensylwanii - Codziennie należy szczotkować, nitkować oraz płukać zęby. To wieloetapowy proces. Innowacyjność naszej metody polega na tym, że wszystkie te trzy czynności wykonają za nas roboty, a my będziemy mieli wolne ręce.
Naukowcy zwracają uwagę, że takie rozwiązanie może być pomocne choćby dla osób z ograniczeniami wynikającymi z niepełnosprawności oraz seniorów, których zdolności ruchowe oraz zręczność słabną z wiekiem.
Źródło: University of Pennsylvania
Polecany artykuł: