Ćwiczenia najczęściej kojarzą nam się z prędkością, ruchem, dynamiką i związanym z tym wysiłkiem. Tymczasem jak przekonuje Jamie Edwards, fizjolog i wykładowca University of East London, można także pracować nad obniżeniem ciśnienia i wzmocnieniem organizmu za pomocą zupełnie statycznej formy wysiłku. Nazywane jest to treningiem „izometrycznym”. Wiąże się on z napinaniem konkretych grup mięśni i przytrzymywaniu ich w tej pozycji, dzięki czemu nie rozciągają się one i nie kurczą. Te dwa ćwiczenia to tak zwana deska oraz krzesełko przy ścianie.
Pierwsze polega na oparciu się na łokciach oraz przedramionach na podłożu i uniesienie nóg tak, by opierać się na palcach. Jest to podobne do stanu przed zrobieniem pompki, ale opieramy większość ciężaru na leżących na podłodze rękach. W tej pozycji powinniśmy na pewien czas zastygnąć, a mięśnie będą pracować same. Jeśli nigdy tego nie robiliście, to poczujecie wysiłek po kilku sekundach.
Podobnie jest z krzesełkiem. Jest to oparcie ciężaru ciała na ścianie i następnie zgięcie kolan tak by nasze ciało przybrało pozycję jak podczas siedzenia na krześle. Z tym, że przed upadkiem z powodu braku siedzenia chroni nas oparcie o ścianę. Podobnie jak przy poprzednim ćwiczeniu w takiej pozycji pozostajemy przez pewien czas, co samo w sobie jest już wysiłkiem.
Bardzo ważne jest to, by nie forsować się i wykonywać tego typu ćwiczenia w sposób odpowiedzialny. W końcu chodzi o pomoc dla mięśni, a nie wywołanie kontuzji. Zatem zaczynajcie od krótkich czasów takich „zawieszeń” – serii po 30 sekund, a potem wydłużajcie w miarę możliwości.
Wśród korzyści, które dają te ćwiczenia naukowcy wymieniają poprawę ciśnienia, wzmocnienie stawów, zrównoważenie rozwoju mięśni, poprawiają siłę i kondycję, nie są kontuzjogenne i używa się ich w fizjoterapii, a do tego zabierają niewiele czasu.