Ze stacji metra Trocka wydobywa się smród - tak twierdzi Hanna Sobótka, radna z Targówka, która skierowała w tej sprawie interpelację. W piśmie złożonym do Urzędu Miasta czytamy: W imieniu mieszkańców ul. Askenazego 1 oraz Zamiejska 17 składam interpelację w sprawie wydobywającego się smrodu przy stacji Metro Trocka. Są dni, że nie da się wytrzymać w mieszkaniach oraz [przy] wejściach do Metra. W poprzednich latach takiej sytuacji nie było. Zaznaczam, iż w pobliżu jest sklep spożywczy i taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Jest to uciążliwa sytuacja dla mieszkańców. Tę sytuację zgłaszałam na spotkaniu z przedstawicielem Delegatury Bezpieczeństwa, Panem Konończukiem. Proszę o zajęcie się sprawą, aby poprawić komfort życia mieszkańcom oraz pasażerom korzystającym z Metra. Dokument można znaleźć tutaj.
Smród przeszkadza mieszkańcom i mieszkankom
PAP cytuje wypowiedzi mieszkańców i mieszkanek okolicy stacji. Jak tylko temperatura powietrza jest powyżej zera, to ten odór już jest - powiedziała mieszkanka z bloku bloku przy ul. Askenazego 1. Odór ma być najbardziej wyczuwalny w pobliżu wejścia na stację.
Inna mieszkanka z bloku przy Zamiejskiej 17 mówi zaś: Nikt się z nami nie kontaktował w tej sprawie. Ja to zgłosiłam na radzie osiedla i cisza do tej pory. Zaznaczyła, że problem zaczął się po oddaniu stacji do użytku. Jej mąż dodał zaś, że podczas budowy przykre zapachy nie były wyczuwalne.
Metro komentuje sprawę
Maciej Czerski z zespołu prasowego warszawskiego metra w wypowiedzi dla PAP stwierdził: Jesteśmy na etapie wyjaśniania sprawy, w najbliższych dniach odbędzie się wizja lokalna na obiekcie wraz z udziałem przedstawicieli innych służb miejskich w celu ustalenia źródła przykrego zapachu i wypracowania środków zaradczych.
Źródło: bip.warszawa.pl / PAP
Źródło: Smród przy stacji Metro Trocka - Radna: "Są dni, że nie da się wytrzymać w mieszkaniach"