Serbski DJ ma krew na rękach. Należał do oddziałów odpowiedzialnych za zbrodnie na cywilach

i

Autor: YouTube

Serbski DJ ma krew na rękach. Należał do oddziałów odpowiedzialnych za zbrodnie na cywilach

2023-01-19 11:24

Przez 3 dekady żył spokojnie pracując w rozrywce, a na jego trance’owych setach bawiły się tłumy, nie zdając sobie sprawy z tego kim był podczas wojny. Należał do Serbskiej Straży Ochotniczej, nazywanej Tygrysami Arkana, która oskarżana jest o czystki etniczne i mordowanie cywili.

Kiedy 24 lutego 2022 Rosja przypuściła otwarty atak na Ukrainę wielu mówiło, że pierwszy raz od II wojny światowej w Europie znów rozgorzał konflikt. Zapomnieli o straszliwej wojnie na terenie byłej Jugosławii, która w trwała w latach 1992-95. Konflikt w Bośni i Hercegowinie pochłonął dziesiątki tysięcy ofiar, zmusił prawie 2 miliony ludzi do ucieczki z domu. Była to wojna, w której sąsiedzi mieszkający od lat w tych samych miejscowościach potrafili zwrócić się przeciw sobie, dokonywano masowych rzezi na tle etnicznym i religijnym. Choć dziś mało kto wraca do tych wydarzeń, to pamięć o nich przekazał choćby gniewny utwór KSU.

Nie udało się nigdy do końca ustalić liczby ofiar tej straszliwej wojny. Jednym z jej najczarniejszych rozdziałów była masakra w Srebrenicy, gdzie Serbowie wymordowali 7 tysięcy muzułmańskich chłopców i mężczyzn. W końcu do sprawy włączyło się NATO, które nalotami zmusiło Serbów do rozpoczęcia rozmów pokojowych. Swoją rolę w zakończeniu konfliktu miały także polskie oddziały, które zostały tam wysłane by stabilizować proces pokojowy i demilitaryzację. Polska jeszcze wtedy nie była w NATO, ale jako kraj aspirujący wysłała swoje wojsko by wesprzeć misję stabilizującą. Losy żołnierzy i okrucieństwo wojny pokazywał między innymi film „Demony wojny wg Goi” z 1998 roku. Piosenkę do tego filmu nagrała Budka Suflera.

Teraz, 30 lat po koszmarze konfliktu dziennikarze ujawniają życiorys popularnej postaci serbskiej sceny techno: Srđana Golubovića. W czasie wojny służył w Serbskiej Straży Ochotniczej, nazywanej Tygrysami Arkana. Paramilitarny oddział na początku stworzyli kibice, potem z grupki 20 osób rozwinął się do dziesięciotysięcznej armii. Istnieli do 1996 roku, część jej żołnierzy walczyła później w konflikcie w Kosowie. Twórca jednostki Željko „Arkan” Ražnatović zginął w 2000 roku zastrzelony przez zamachowca, co do którego motywów istnieje wiele hipotez. Wróćmy jednak do Golubovića. Śledztwo dziennikarzy Rolling Stone wykazało, że po wojnie doskonale się ustawił i pracował jako DJ Max w radiu i klubach, występował także na tanecznych festiwalach nie tylko na Bałkanach, ale i w całej Europie. Jak przekonują, większość byłych członków oskarżanej o zbrodnie wojenne formacji nie kryje się specjalnie, łatwo ich znaleźć, część z nich udziela się publicznie. W Serbii mają mieć oparcie w politykach oraz paramilitarnych organizacjach. Sety DJ’skie Golubovića wystepującego w kolektywie Xperiment można znaleźć na YouTube.

Reporterzy Rolling Stone dotarli do osoby, która przeżyła jedną z przeprowadzonych przez Tygrysy Arkana czystek. Straciła w niej męża, a jedyne co jej po nim pozostało to obrączka, którą otrzymała po ekshumacji przeprowadzonej przez Międzynarodową Komisję ds. Osób Zaginionych. Ujawniono także dokument zarchiwizowany przez ONZ gdzie jego nazwisko widnieje na liście płac serbskich oddziałów.

Srđan Golubović, oraz wielu jemu podobnych, nigdy nie został pociągnięty do odpowiedzialności. Nie odpowiedział na zarzuty dziennikarzy, zagroził im za to pozwem o zniesławienie. Międzynarodowe festiwale muzyki tanecznej, które do tej pory chętnie go zapraszały, zerwały z nim kontakt.