Stanisława Walasiewicz

i

Autor: Getty Images/Wikipedia

Polska rekordzistka miała żeńskie i męskie przyrodzenie! Jej przypadłość odkryto po śmierci i prawie odebrano jej medale

2023-02-21 14:29

Dokładnie 42 lata temu - czwartego grudnia 1980 roku, w wyniku napadu, zmarła polska lekkoatletka – Stanisława Walasiewicz. Sportsmanka była mistrzynią olimpijską i wielokrotną rekordzistką świata. Tuż po śmierci, na jaw wyszła największa tajemnica lekkoatletki – kobieta miała zarówno żeńskie, jak i męskie narządy płciowe – cierpiała na tak zwany hermafrodytyzm. Informacja wywołała szok medialny i omal nie odebrano polskiej mistrzyni medali olimpijskich.

Interseksualizm lub inaczej interpłciowość to przypadłość niezwykle rzadka. Osoby, potocznie nazywane również hermafrodytami, posiadają cechy zarówno męskie, jak i żeńskie.

Warto zwrócić uwagę, że interpłciowość różni się znacząco od coraz częściej spotykanego obecnie transseksualizmu. W skład różnic w zakresie cech płciowych u ludzi interseksualnych wchodzą bowiem m.in. chromosomy, gonady, hormony płciowe lub narządy rozrodcze.

Przypomnijmy o głośnej sprawie, która wyszła na jaw w 1980 roku. Stanisława Walasiewicz, wielokrotna rekordzistka świata w lekkoatletyce, urodziła się na terenie obecnej Polski, jednak w dzieciństwie emigrowała do Stanów Zjednoczonych wraz z rodzicami.

Stanisława Walasiewicz osiągnęła 24-krotnie tytuł mistrza Polski w skoku w dal, skoku w dal z miejsca, rzucie oszczepem, 3-boju, 5-boju oraz ustanowiła aż 54 rekordy Polski. Ponadto zdobyła złoty medal olimpijski i wielokrotnie poprawiała rekordy świata. Wróciła do Stanów w latach 30-tych, a w 1947 roku wyszła za mąż za boksera Harry’ego Neila Olsona, co umożliwiło jej uzyskanie amerykańskiego obywatelstwa pod nazwiskiem Stella Walsh Olson.

Stanisława Walasiewicz zginęła 4 grudnia w czasie napadu na sklep w Stanach Zjednoczonych. To wtedy na jaw wyszła jej największa tajemnica.

Polska sportsmenka została postrzelona przez napastnika i nie udało się jej uratować. Zgodnie z amerykańskim prawem, w przypadku zgonów nienaturalnych, do dalszych czynności potrzebna była sekcja zwłok.

DEBATA SAMORZĄDOWA KRAKÓW 2024

To wtedy wyszło na jaw, że Polska rekordzistka świata była hermafrodytą. Posiadała żeńskie i męskie narządy płciowe, a badania DNA stwierdziły też, że posiadała chromosom Y.

Wtedy również rozwinęła się dyskusja medialna, czy Walasiewicz nie trzeba odebrać zdobytych rekordów i medali. Startowała zawsze w kategorii kobiecej, a męskie cechy biologiczne, zdaniem ekspertów, mogły sprawić, że Polka miała przewagę nad rywalkami.

Do odebrania medali i rekordów nigdy jednak nie doszło. Co więcej - zarówno Międzynarodowy Komitet Olimpijski, jak i Międzynarodowa Federacja Lekkiej Atletyki (IAAF) po dziś dzień nigdy oficjalnie nie odniosły się do tej sprawy.

Walasiewicz została pochowana na Calvary Cemetery w Cleveland. W tym mieście do dziś stoi centrum sportowe nazwane jej imieniem.

Listen on Spreaker. Źródło: Rekordzistka czy oszustka? Była hermafrodytą, a startowała w kobiecych dyscyplinach. Wszystko wyszło na jaw po śmierci [ZDJĘCIA]