Amerykański portal Science Alert powołując się między innymi na badania opublikowane przez JAMA Pediatrics podaje, że prawie co piąty przedszkolak w Stanach Zjednoczonych dostaje od rodziców melatoninę na sen. Odsetek ten w ciągu ostatnich lat gwałtownie wzrósł.
- Nie mówimy, że melatonina jest koniecznie szkodliwa dla dzieci – tłumaczy Lauren Hartstein z University of Colorado Boulder – Jednak potrzeba znacznie więcej badań by z całą pewnością twierdzić, że jest ona bezpieczna dla dzieci w dłuższej perspektywie.
Hartstein badała częstotliwość używania melatoniny jako środka wspomagającego sen u dzieci w wieku 1-13 lat i zauważyła, że na przestrzeni ostatnich pięciu lat wskaźniki znacznie zmieniły pozycję. Wśród maluchów w wieku 1-4 około 5,6% brało suplementy z melatoniną w ciągu ostatniego miesiąca. W grupie 5-9 lat było to już 18,5%, a kolejna grupa (10-13 lat) odpowiadała twierdząco w aż 19,4 procentach.
Jak wyglądało dawkowanie? Najczęściej dzieci poniżej 5 lat dostawały do 2 miligramów, a te w ostatniej grupie wiekowej do 10 mg. Wiele z nich zażywało ją przez osatnie 12 miesięcy.
- Rodzice zaczynają podawać melatoninę względnie młodym dzieciom i robią to przez długi czas – mówi autorka badań – Podczas gdy w większości krajów melatonina jest substancją wydawaną na receptę, w USA traktowana jest jako suplement diety przez FDA (Federalna Agencja ds. Leków) i przez to dotyczą jej znacznie luźniejsze przepisy.
Szukając informacji o melatoninie bardzo łatwo natrafić na standardowe dawkowanie na poziomie mniej więcej 1- 3mg na dobę i czas terapii około od 6 do 12 tygodni. Mówimy oczywiście o osobach dorosłych. Konsekwencje długotrwałego przyjmowania znacznie większych dawek przez dzieci są jeszcze nieopisane w wystarczający sposób.
Tymczasem na przestrzeni lat 2012-2021 zanotowano w USA wzrost przypadków niekontrolowanego spożyci melatoniny przez dzieci o 530%. Większość z nich dotyczy dzieci poniżej piątego roku życia. Najpopularniejsze są żelki zawierające tę substancję. Dzięki swojej formie nietrudno jest przekonać dziecko do spożycia takiego suplementu. Dodatkowo, niedawno opublikowane badanie pokazało, że aż 25 produktów tego typu w USA miało na opakowaniach nieprawdziwe informacje o zawartości melatoniny oraz CBD. W rzeczywistości najgorsze przypadki miały ich 3 razy więcej niż wynosi przyjęta norma. To pokazuje skalę ryzyka dla dzieci rodziców, którzy szukają prostego rozwiązania, ale tak naprawdę nie mają pojęcia czym faszerują swoje potomstwo i jaki będzie miało to wpływ na jego rozwój.
- Jeśli tak wiele dzieci bierze melatoninę, to może oznaczać, że niewystarczająco zajmujemy się problemami z jakością snu. Poradzenie sobie z symptomem niekoniecznie musi rozwiązywać przyczynę – tłumaczy Hartstein.
Polecany artykuł: