Przypomnijmy, w sobotnim meczu Robert Lewandowski wyraził swoje poparcie dla Ukrainy. Kapitan reprezentacji Polski w meczu z Eintrachtem Frankfurt założył opaskę w barwach naszego wschodniego sąsiada. W mediach społecznościowych zamieścił również fotografię z podpisem:
Jak sportowiec nie mogę udawać, że nic się nie dzieje
Dodajmy, że Lewandowski był jedynym piłkarzem, który zdecydował się na taki ruch.
Do sytuacji w Ukrainie nawiązał też Kamil Stoch podczas niedzielnej rywalizacji w Pucharze Świata w Lahti. Polski skoczek zamieścił na nartach napis w języku angielskim:
"Stop wojnie! Lepiej walczyć w sporcie"
Cały czas myślę o tym, co się dzieje. Nie potrafię od tego uciec. Bardzo mnie to dotknęło. Dziś chciałem powiedzieć, że jako sportowcy nie możemy udawać, że nic się nie dzieje. Powinniśmy głośno o tym mówić - powiedział Stoch w rozmowie z Eurosportem.