Skrót meczu Legia Warszawa - Śląsk Wrocław to coś czego mogą dziś poszukiwać wszyscy kibice Wojskowych, którym nie dane było oglądać starcia na żywo. W poniedziałkowym meczu Legia Warszawa wygrała wynikiem 1-0. W tym sezonie piłkarzom z Łazienkowskiej 3 pierwszy raz udało się zaliczyć drugie ligowe zwycięstwo z rzędu. 25. lutego pokonali bowiem Wisłę Kraków 2-1 (warto też wspomnieć o późniejszym triumfem nad Górnikiem Łęczna w ćwierćfinale Pucharu Polski). Poniedziałkowy wynik pozwolił podopiecznym Aleksandara Vukovića wydostać się ze strefy spadkowej. Choć wygrana cieszy, trzeba uczciwie przyznać, że spotkanie nie należało do najładniejszych. Skrót w dalszej części tekstu.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł:
Skrót meczu Legia Warszawa - Śląsk Wrocław
Mecz na Łazienkowskiej 3 rozpoczął się o 19:30. Kibice oczekiwali wielkich emocji, gdyż stawka dla obu klubów była wysoka - Legia miała szansę na wyjście ze strefy spadkowej i odrobienie strat, zaś Śląsk Wrocław chciał uciec rywalom w tabeli po kilku słabych spotkaniach. Ci, którzy spodziewali się spektaklu, przeliczyli się. Pierwsza połowa nie zapowiadała otwarcia wyniku. Obie drużyny grały bardzo zachowawczo i nie konstruowały akcji. Pierwszy i jedyny wart uniesienia strzał padł dopiero w 43. minucie - Legii udało się stworzyć sytuację, po której Wszołek wbiegł w pole karne od prawej i dośrodkował do Pekharta. Ten uderzył głową z pięciu metrów. Michał Szromnik musnął piłkę, dzięki czemu trafiła ona w poprzeczkę. Chwilę później zakończyła się pierwsza połowa.
Po przerwie obie drużyny wyszły na boisko bez zmian w składzie. Lepiej zaczął Śląsk, który wykorzystywał jeszcze ospałość Legii. Najpierw Zylla uderzał z 20 metrów - był blokowani i na pozycji spalonej. Znacznie groźniejszą sytuację stworzył Wojciech Golla - wdarł się w strefę obrony Legii efektownie omijając Rosołka i Mladenovicia, po czym dośrodkowywał, lecz sędzia zauważył spalony.
Później obie drużyny zaczęły grać nieco bardziej ofensywnie, przy czym statystyki posiadania piłki były na korzyść Legii Warszawy. W 66. minucie zza pola karnego strzelał Josue, ale Szromnik złapał piłkę.
Gol padł trzy minuty później - w 69. minucie Josue dośrodkował z połowy boiska do Wszołka, który wybiegał akurat naprzeciwko bramkarza Śląska. Piłkarz zachował się bardzo przytomnie i posłał piłkę nad Szromnikiem.
To ożywiło Legionistów: W 74. minucie Wszołek próbował strzelać z 11 metrów, ale minął się z piłką. Zaś w 81. Josue dośrodkował do Lopesa, który musiał uderzać z ostrego kąta. Niestety minimalnie przestrzelił. Śląsk Wrocław nie był już w stanie odpowiadać na akcje Legii, więc wynik pozostał bez zmian. Legia zeszła z murawy jako zwycięska drużyna. Aktualnie jest na 13. miejscu tabeli Ekstraklasy tracąc do Śląska Wrocław zaledwie punkt. Dla Jacka Magiery porażka może zaś oznaczyć utratę posady.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
Źródło: Legia Warszawa - Śląsk Wrocław: SKRÓT MECZU. Wojskowi opuszczają strefę spadkową!