Kochacie jednorożce? Ten naukowiec uparł się, że uda mu się je wyhodować

i

Autor: YouTube

Kochacie jednorożce? Ten naukowiec uparł się, że uda mu się je wyhodować

2022-08-31 15:17

Oto historia człowieka, który uparł się wcielić w życie legendę.

Urodzony pod koniec XIX wieku biolog przeprowadził serię eksperymentów na Uniwersytecie Maine. Chciał udowodnić, że powstanie takiego zwierzęcia jest możliwe. Mityczny koń z rogiem na czole pojawia się w baśniach i podaniach starożytnych kultur. Miał mieć magiczne zdolności, a sam róg był poszukiwanym przez alchemików składnikiem do tajemnych mikstur i rytuałów. Aż do czasów Oświecenia zresztą można było natknąć się na wielu handlarzy, którzy go oferowali. Problem w tym, że praktycznie zawsze były to rogi afrykańskich antylop, ewentualnie sprowadzone z bardzo daleka kły narwali. Prawdziwe jednorożce pozostały istotami, które spotkać można jedynie na ilustracjach.

Tomek Lipiński w Esce ROCK: rozmowa o wolności, inspiracji, rzeczywistości i fascynacji młodym pokoleniem

Tymczasem William Franklin Dove postanowił sprawdzić czy można za pomocą przeszczepu wyhodować zwierzę o właśnie takim rogu i doprowadzić do powstania nowego gatunku. Opierał się na XVIII doniesieniach François Levaillanta, który w swoich wspomnieniach z podróży do Afryki napisał o praktyce próby łączenia rogów u wołów. Z późniejszych okresów istniały także zapiski innych podróżników dotyczące takiej praktyki w Nepalu. Jednym ze sposobów miało być używanie rozgrzanego metalu do piętnowania zwierząt i pętania rogów, które zamiast odrastać w dawnych miejscach schodziły się i zrastały na czole zwierzęcia.

W 1933 roku Dove wykonał operację na cielęciu, wycinając i przeszczepiając związków rogów na środek jego czoła. Eksperyment się powiódł, rogi się zrosły w jeden. Jednak był to róg, który nie wyrósł naturalnie. Dove jedynie udowodnił, że po takiej operacji rogi nie odrosną z boku, a przeszczepione związki wyrosną tam, gdzie zostaną przeniesione.

Kolejne eksperymenty Dove’a (na kozach, owcach i innych zwierzętach) doprowadziły do stworzenia zwierzęcia nazwanego „unibull”, tłumacząc w sposób dość luźny: „jednobyk”, choć „bykorożec” brzmi chyba dużo lepiej. Starał się powtórzyć tradycyjne metody Nepalczyków i wyhodował byka z jednym rogiem. Co ciekawe, zwierzę stało się przewodnikiem swojego stada i nauczyło się korzystać z pojedynczego rogu jako broni. Żaden inny byk nie próbował mu „podskoczyć”. Oprócz niego Dove wyhodował szereg zwierząt z jednym rogiem, a nawet trzyrożne. Jednak jednorożność nie była dziedziczna.

W 1977 wieku mężczyzna, który sam określał się mianem czarodzieja, Oberon Zell-Ravenheart założył w USA stowarzyszenie Ecosophical Research Association. In 1977. Ich zadaniem było badanie korzeni mitów i poszukiwanie ich prawdziwego wytłumaczenia. Poprzez krzyżowanie różnych ras kóz i ingerencję chirurgiczną stworzyli „żywe jednorożce”. Były to kozy, których rogi wyrastały obok siebie na czole i zrastały się w jeden róg. Swój pomysł opatentowali w 1984 roku, a jeden z takich koziołków imieniem Lancelot został wypożyczony do cyrku, z którym zjeździł USA.

Żadne z hodowanych sztucznie i z dużą ingerencją ludzi zwierząt nie miało jednak zdolności magicznych. Więcej na ten temat możecie się dowiedzieć z filmu poniżej, którego autorem jest Dylan Dubeau.