Problem w tym, że sama w sobie klimatyzacja wymaga dużej ilości energii by działać prawidłowo. Wiąże się to z dwoma kosztami: finansowym i ekologicznym. Dlatego już teraz, mając w pamięci, że czekają nas jeszcze cieplejsze lata, warto pomyśleć o tym jak poprawić sobie warunki i jednocześnie nie powiększać ilości emisji, które przecież tworzą cały problem. Co zatem zrobić?
Według opublikowanych na łamach The Conversation pomysłów oksfordzkich inżynierów pierwszym i najprostszym pomysłem są dobre zasłony. Powołując się na wyniki kolegów z Hiszpanii przekonują, że wystarczą one by zmniejszyć konieczność chłodzenia pomieszczeń o 14%. Dodatkowo badania z Pakistanu sugerują, że malowanie dachów na jasne kolory sprawia, że budynki nagrzewają się mniej i pozwala także zaoszczędzić około 7% energii na chłodzeniu. Warto także zadbać o to by budynek miał w sąsiedztwie drzewa. Cień zieleni potrafi zmniejszyć temperaturę rejestrowaną na ścianach aż o 9 stopni Celsjusza.
Kolejnym sugerowanym sposobem jest używanie naturalnych metod wentylacji. Gdy temperatura na zewnątrz się zmniejszy koniecznie należy otworzyć okna, by ciepłe powietrze wyleciało na zewnątrz. Z dawniejszych czasów pozostało wiele ciekawych patentów jak wspomóc wymianę powietrza w domach. Tak zwane łapacze wiatru, czyli kominy ułatwiające ruch powietrza, znane były już w starożytności na Bliskim Wschodzie. Budynki mogą się także wzajemnie wentylować jeśli między nimi znajdzie się odpowiednio zaprojektowane podwórze. Takie warunki usprawniają ruch powietrza i mogą zmniejszyć czas najgorętszych chwil w danym domu nawet o 26%.
Naukowcy przypominają także, że nasze postrzeganie temperatury nie zależy tylko o samego gorąca powietrza, ale także jego wilgotności oraz prędkości ruchu. Zatem można zaoszczędzić na pracy klimatyzacji wprawiając je w ruch, na przykład za pomocą wiatraku. Oceniają, że można w ten sposób zaoszczędzić nawet do 20% energii. Termostat można przekręcić z 24 stopni na 27, ale dzięki ruchowi powietrza wywołanym wiatrakami będzie nam dalej znacznie przyjemniej.
W najbliższej przyszłości budujący prywatne domy oraz wielkie firmy stawiające mieszkania będą musieli brać pod uwagę coraz gorętsze letnie sezony i bardzo możliwe, że wypróbowane w dalekiej przeszłości sposoby chłodzenia będą wracać w unowocześnionych formach. Montowanie wszędzie energochłonnej klimatyzacji i rozkręcanie jej na ful może co najwyżej przyspieszyć to, co przecież wszyscy chcemy zahamować – dalsze ocieplanie się klimatu.
Polecany artykuł: