Nowy sektor rynku usług, który łączy w sobie branżę pogrzebową i nowe technologie na razie ma angielską nazwę „grief tech”, czyli technologia żałobna. Wśród pojawiających się tu firm dominuje pomysł by stworzyć możliwość kontaktu z bliskim w jak najwierniejszym odwzorowaniu po tym, jak już go nie będzie.
Po raz kolejny widać przykład tego jak szybko rzeczywistość dogadania fikcję. W serialu „Black Mirror” pojawia się technologia pozwalająca przenieść świadomość do cyfrowej chmury i po śmierci „żyć” w wirtualnym świecie. Co więcej, żywe osoby mogą z tak scyfryzowanym bytem się skontaktować. Nie wiemy, czy taka usługa kiedykolwiek będzie możliwa, oraz czy będzie de facto kopią, czy unieśmiertelnieniem. Wiemy natomiast, że już teraz powstają firmy, które oferują choćby stworzenie wiernego hologramu, który po naszym zgonie pozwoli porozmawiać z naszym odpowiednikiem potomnym.
Portal Freethink postanowił bliżej przyjrzeć się trzem rodzajom takiej technologii. Pierwsza z nich to chatbot oparty na sztucznej inteligencji. Algorytm uczy się zachowań człowieka, którego ma odtwarzać poprzez analizę dostarczonych zapisów rozmów. Dzięki temu ktoś, kto będzie z nim rozmawiał po zakończeniu nauki będzie miał przed sobą wirtualny odpowiednik zmarłego. Nazywa się Project December. Z początku malutka grupa użytkowników używała go do rozmowy z symulacjami znanych postaci z historii, z którymi nie mieliby szans się spotkać. Dopiero kiedy jeden z użytkowników stworzył obraz swojej zmarłej narzeczonej, rozmawiał z nią i dzięki temu pogodził się z jej stratą – jego historia poruszyła lawinę. Wiele osób potrzebowało podobnego doświadczenia przepracowania czyjejś śmierci.
Drugim sposobem jest stworzenie hologramu. Zajmuje się tym na przykład StoryFile. Do tego celu należy stworzyć wierne trójwymiarowe odwzorowanie danej osoby oraz nagrać jej głos. Obraz rejestrowany jest przez 15 kamer, które rejestrują nie tylko wygląd, ale także język ciała. Obecny stopień zaawansowania sztucznych inteligencji pozwala im odwzorować brzmienie głosu danej osoby. Kolejnym etapem jest wywiad, dokładnie przygotowany przez specjalistów, który ma „wydobyć” z nas to, co najważniejsze. To nie jest sposób na nieśmiertelność. To raczej „filmy wideo, które nam odpowiadają” – jak przekonuje StoryFile.
Wreszcie trzecia wersja to wejście w świat wirtualnej rzeczywistości. Somnium Space to platforma opierająca przypominająca wiele innych metawersów. Jednak wprowadzając odpowiednie dane można stworzyć tu klona osoby, który będzie mógł za pomocą sztucznej inteligencji „żyć” własnym życiem w wirtualnym świecie. Chociaż w realu go nie spotkamy, zawsze będzie można spędzić z nim czas w Somnium Space. Oczywiście nie będzie to „ta” osoba, tylko jej odwzorowanie. Może jednak okazać się to bardzo pomocne, choćby w terapiach.
Kultury znają wiele sposobów na „oszukiwanie” śmierci: od obrazów, przez rzeźby, seanse spirytystyczne, rytuały religijne, fotografie, filmy. Do tego arsenału dołączają teraz interaktywne zdobycze najnowszych technologii. Nie są w stanie powstrzymać śmierci, nie wykluczą elementu straty i żalu z życia, ale mogą pozwolić je odpowiednio przepracować.