Film o Mötley Crüe to ostatnio jedna z najbardziej komentowanych pozycji na Netfliksie. Pełen seksu, alkoholowych i narkotykowych imprez oraz dzikiej muzyki obraz stał się hitem, który przyciąga nie tylko fanów zespołu. Oczywiście, dla fanów rocka bardzo ciekawe było, jak zostanie przedstawiony Ozzy Osbourne, który zabrał zespół we wspólną trasę. Sam Ozzy często mówił w wywiadach, że bał się imprezować z Mötley Crüe, jednak jak widać w filmie, wokalista Black Sabbath był dużo bardziej pokręcony.
Mötley Crüe i Netflix podani do sądu przez członka ekipy 'The Dirt'. O co poszło?
Obrzydliwa scena z Ozzym Osbournem z filmu 'Brud' trafiła do sieci [WIDEO]
Postać Ozzy'ego pojawia się tylko w jednej scenie, gdzie pełno jest czarnego humoru oraz obrzydliwości. Nie chcąc wam zdradzać o co chodzi, odpalcie sobie poniższe nagranie:
Sytuacja z mrówkami podobno faktycznie miała miejsce, a jak przyznał sam Ozzy, lata 80-te były jednym z jego najbardziej szalonych momentów w karierze. Dużo w tym prawdy, co świetnie zostało opisane w książce 'Ja, Ozzy'. Wpadką scenarzystów, a przede wszystkim osób od charakteryzacji jest to, że na lewej dłoni Ozzy'ego nie ma słynnego tatuażu 'Ozzy', który obecny jest na palcach wokalisty od wczesnych lat 70-tych. Film o Mötley Crüe możecie obejrzeć na Netfliksie od 22 marca.
Drak w wywiadzie dla EskaROCK.pl: wszystko jest bardzo hybrydowe