Wielka Brytania zniknie z mapy koncertowej? Już niebawem wielu artystów może mieć problem z wystąpieniem w tym kraju. Wszystko to z powodu zmian, które nadchodzą w związku z Brexitem. Osoby, które będą chciały wystąpić w Wielkiej Brytanii, muszą liczyć się nie tylko z utrudnieniami organizacyjnymi, ale także z bardzo dużymi dodatkowymi kosztami.
Wiza dla artystów spoza Wielkiej Brytanii
Jak informuje serwis NME, od 2021 roku muzycy spoza Wielkiej Brytanii będą musieli ubiegać się o wizę, aby móc dać w tym kraju koncert. Co więcej, będą musieli także udowodnić, że na koncie bankowym mają także oszczędności w wysokości niemalże tysiąca funtów.
KIEDY OZZY WRÓCI NA SCENĘ? SHARON OSBOURNE ODPOWIADA
Wiza, którą muszą otrzymać, to tzw. Tier 5 wiza, która upoważnia do podjęcia pracy zarobkowej. Poza tym, że jej wyrobienie wymaga czasu i wypełnienia szeregu formalności, jest też mocno kosztowne - jej cena to 224 funty. Do jej wyrobienia zmuszeni będą artyści działający w przeróżnych dziedzinach - nie tylko muzycznej - a także m.in. sportowcy. Zmianę tę skrytykował m.in. brytyjski kompozytor Howard Goodall, który wypowiedział się dla Classic FM:
"Nasze życie kulturalne ulegnie zmniejszeniu, a nasz prężnie rozwijający się przemysł muzyczny zostanie uwięziony przez te bezsensowne zasady imigracyjne".
Nietrudno wyobrazić sobie, że ta zmiana utrudni przede wszystkim życie niszowym czy początkującym gwiazdom, które tego typu formalności muszą wypełniać na własną rękę, bez szeregu asystentów. Czy okaże się nie do przeskoczenia? Zmiany mają wejść w życie od początku stycznia 2021.