Jego filmy szokowały, wywarł wpływ ogromny wpływ na Tarantino i Stone'a. Odszedł Ruggero Deodato

i

Autor: YouTube

Jego filmy szokowały, wywarł wpływ ogromny wpływ na Tarantino i Stone'a. Odszedł Ruggero Deodato

2022-12-29 14:26

Możecie nie znać jego filmów, część z Was raczej nawet nie chciałaby ich znać, ale o tej postaci zdecydowanie warto pamiętać. Jego ekstremalne kino zainspirowało twórców, bez których nie wielu klasycznych dziś filmów z lat 90-tych i początku XXI wieku. Włoski twórca zasłynął jako król kina o kanibalach.

Deoadato był pionierem kina eksploatacyjnego. Nazwa mogłaby sugerować, że chodzi co najwyżej o dokumentowanie pracy jakichś zakładów lub maszynerii. Nic bardziej mylnego. Kino tego typu tworzone jest najczęściej przez amatorów, półprofesjonalistów lub dysponujących ograniczonym budżetem pasjonatów. Z jednej strony nierzadko brakuje mu wiele w warstwie warsztatowej, ale nadrabia to przekraczaniem granic. Często są to granice przyzwoitości i dobrego smaku, za co kochają je miłośnicy wszelakich ekstrem i dziwactw. Jednym z takich był choćby młody Quentin Tarantino, który chłonął twórczość włoskich mistrzów grozy, westernu, giallo i innych gatunków.

Nadchodzące koncerty rockowe - te gwiazdy zagrają w Polsce w najbliższym czasie!

Rugerro Deodato zasłynął filmami o kanibalach, realizowanymi w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. To czas wielkich protestów studenckich, kontrkultury, momentu historii, gdzie hippisowska pokojowa rewolucja nierzadko przeradzała się w brutalną walkę o zmianę porządku. To także czas, gdy do użytku powszechnego wchodzi sformułowanie "seryjny morderca". Przemoc i strach wylewają się wręcz z ekranów telewizyjnych wiadomości i szpalt gazet. Trudno się dziwić, że w tak rozedrganych emocjonalnie czasach twórcy sięgają po ekstremalne środki wyrazu.

Pierwszy film z kanibalistycznej serii "Ultimo mondo cannibale" nie przyniósł twórcy wielkiego rozgłosu, jednak następny, zatytułowany "Cannibal Holocaust" dał mu status ikony, a może anty-ikony. Wszystko zależy od tego, czego oczekujemy od sztuki. Film Deodato jest jednym z pierwszych, który wykorzystuje technikę "mockumentary" – udawanego filmu dokumentalnego, złożonego z odnalezionych materiałów twórców. Bohaterowie filmu zginęli badając mieszkającą w dżungli amazońskiej społeczność kanibali. Powiedzieć, że to obraz krwawy i plugawy, to jakby nic nie powiedzieć, ale nie chcemy Was tym epatować. Są tam sceny przemocy fizycznej i seksualnej, okrucieństwo wobec prawdziwych zwierząt. Choć krytyka omija ten film szerokim łukiem, zdobył on ogromną popularność wśród miłośników kina klasy B. To właśnie z niego czerpać będą twórcy „Blair Witch Project” oraz inni, którzy przedstawiają nam historię w formie odnalezionych nagrań.

Brutalność, krwistość i przemoc kina Deodato zainspiruje także Olivera Stone'a, którego „Urodzeni mordercy” wywołali w USA i w Europie ogromne kontrowersje, a z biegiem lat film nie traci na aktualności, wręcz przeciwnie. Z filmów Deodato polecamy także przekomiczny film fantasy „Barbarzyńcy” z 1987 roku o bliźniakach barbarzyńcach.

Na sam koniec opowieści o włoskim reżyserze, którego właśnie pożegnaliśmy, wspomnimy jeszcze film pod tytułem „Krawe pranie”, w którym zagrała Katarzyna Figura. To mroczny kryminał, w którym jedną z ważniejszych ról odgrywa pewna pralka. Zdeponowano tam zwłoki, które są przedmiotem opowieści. Jeśli lubicie dziwne, balansujące na granicy dobrego smaku kino z charakterystyczną dla włoskiej kinematografii przesadą – polecamy Deodato, ale uprzedzamy, że oglądacie go na własne ryzyko.