W 1990 roku na antenie stacji NBC zadebiutował serial Prawo i porządek. Produkcja opowiadała losy jednostki policyjnej z Nowego Jorku, zajmującej się rozwiązywaniem spraw kryminalnych, które zainspirowane zostały prawdziwymi wydarzeniami. Odcinek często podzielony był na dwie części - pierwsza prezentowała śledztwo, druga zaś akt oskarżenia prokuratury, zlokalizowanej na Manhattanie. Produkcja zdobyła ogromną popularność, a już dziewięć lat później powstał jej spin-off, dziś również cieszący się statusem kultowego - Prawo i porządek: sekcja specjalna, którego fabuła skupia się na śledztwach, zorientowanych najczęściej na przestępstwach seksualnych.
Od samego początku jedną z głównych gwiazd serialu pozostaje Mariska Hargitay. Rola w produkcji stała się przełomowa dla jej kariery, zapewniła jej światową rozpoznawalność oraz najważniejsze branżowe nagrody, z Emmy i Złotym Globem na czele. Do tej pory powstało już imponujące 25 sezonów serialu i to właśnie podczas kręcenia zdjęć do ostatnich odcinków tego najnowszego, doszło do zaskakującej sytuacji!
Pomyłka, która uratowała dziecko
Jak poinformował magazyn "People", podczas kręcenia scen do jednego z odcinków, co miało miejsce na terenie Fort Tryon Park na Manhattanie, do Mariski podeszło dziecko, które zwróciło się do niej z prośbą o pomoc. Okazało się, że te zgubiło się i zdecydował się podejść do Harigatay, widząc, że ta miała na swoim płaszczu odznakę i biorąc ją w związku z tym za prawdziwą policjantkę! Według obecnych na miejscu świadków, aktorka natychmiast przerwała zdjęcia i zaangażowała się w poszukiwania rodziców dziecka. Cała sytuacja na szczęście zakończyło się dobrze i dość szybko udało się odnaleźć mamę pogubionego dziecka.