Steve Perry (ex-Journey) i Willie Nelson łączą siły w nowej wersji Faithfully
Steve Perry to były wokalista amerykańskiej formacji Journey, która jest znana z takich utworów, jak m.in. Don't Stop Believin' (magazyn Forbes uznał ten numer za "przebój wszech czasów") czy Separate Ways (Worlds Apart). W Journey śpiewał w latach 1977-1987 oraz 1995-1998. Ostatecznie jednak Perry odszedł z zespołu. W ostatnich latach nie angażuje się zbytnio w działalność muzyczną. Nie oznacza to jednak, że w ogóle porzucił śpiewanie.
Perry postanowił ostatnio połączyć siły z Willie Nelsonem, prawdziwą legendą muzyki country. I razem nagrali nową wersję utworu Faithfully. To słynna ballada Journey, która znalazła się oryginalnie na albumie Frontiers z 1983.
Odświeżona wersja Faithfully została zarejestrowana w dwóch studiach: Ronnie's Place w Nashville oraz w Love Box Studio należącym do Steve'a Perry'ego.
– Nikt nie ma głosu ani frazowania wokalnego podobnego do Willie'go Nelsona. Zaśpiewanie tego duetu z Willie'm było czymś, co zawsze chciałem zrobić. Po nagraniu "Faithfully" z Journey zawsze czułem, że to byłaby świetna piosenka również dla Willie'go. Jakże wspaniałe było w końcu zaśpiewać to z Willie'm. Jestem bardzo dumny z tego, co razem osiągnęliśmy – powiedział, cytowany w informacji prasowej, były wokalista Journey.
Poniżej udostępniamy Faithfully w wykonaniu Perry'ego i Nelsona.
W całym nagraniu udział wzięli także znakomici muzycy sesyjni m.in. Mike Rojas na pianinie, James Mitchell na gitarze elektrycznej czy Kent Wells na gitarze akustycznej.
Jednak tym, co czyni tę współpracę jeszcze bardziej wyjątkową, jest cel charytatywny. Cały dochód ze sprzedaży nowej wersji Faithfully zostanie bowiem przekazany na rzecz organizacji non-profit Farm Aid, która została założona cztery dekady temu przez Willie'go Nelsona, Johna Mellencampa, a także Neila Younga. Wspomniana organizacja powstała w odpowiedzi na kryzys z jakim w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku borykali się amerykańscy rolnicy.
Na sam koniec przypomnijmy, że Faithfully był jednym z singli promujących album Frontiers i dotarł do dwunastego miejsca na amerykańskiej liście Billboard Hot 100. Co ciekawe, magazyn Classic Rock określił tę kompozycję mianem "największej power ballady wszech czasów".