Rod Stewart skończył 80 lat!
Rod Stewart, bezsprzecznie jeden z najważniejszych artystów w historii muzyki, bez podziału na kategorie, 10 stycznia 2025 roku skończył 80 lat. Na rynku obecny jest już od ponad sześciu dekad. Sprzedał ponad 250 milionów albumów i singli na całym świecie. W swojej twórczości Stewart nigdy się nie ograniczał. Rock, folk, pop, soul czy r&b – to wszystko słychać w jego muzyce.
W 1994 został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame. Z kolei w 2016 uhonorowano go tytułem szlacheckim.
Z okazji urodzin, przypomnijmy jego współpracę, pod koniec lat sześćdziesiątych, z legendarnym Jeffem Beckiem.
W 1967 gitarzysta zwerbował Stewarta do Jeff Beck Group. To właśnie tam poznał zresztą też gitarzystę Ronniego Wooda, późniejszego muzyka The Rolling Stones, z którym po odejściu z JBG działał w formacji Faces.
Głos Roda Stewarta możemy usłyszeć na dwóch albumach: Truth (1968), który był sygnowany wyłącznie nazwiskiem Becka, bez dopisku "group", oraz Beck-Ola (1969). Wewnątrz składu jednak nie działo się zbyt dobrze. Dochodziło chociażby do sprzeczek na linii wokalista-lider.
Jeff był świetnym facetem, ale nie był świetnym liderem zespołu. Chodzi o to, że trzeba dbać o swój zespół. Pamiętam, jak ja i Ronnie mieszkaliśmy w Nowym Jorku i nigdy nie dostawaliśmy diety. Otrzymywaliśmy pieniądze co tydzień, ale czasami przychodziły one o wiele później. Nie była to wina Jeffa, ale jego managera – wspominał Stewart w rozmowie dla magazynu Classic Rock, kilka miesięcy po śmierci Becka, który zmarł dokładnie 10 stycznia 2023, czyli w dzień urodzin wokalisty.
Na pewno też wpływ na napięte relacje w Jeff Beck Group miała sytuacja z utworem Hi Ho Silver Lining.
– To był jedyny przebój Jeff Beck Group w Wielkiej Brytanii. Wokalistą był Rod Stewart, ale producent Mickie Most stwierdził: "Tym razem chcę, żeby sam Jeff to zaśpiewał". Więc tak się stało, a "Hi Ho Silver Lining" odniósł sukces. Pojawili się w telewizji, a Rod Stewart stał z tyłu i udawał, że śpiewa harmonie. Musiało to być dla niego trochę żenujące – wspominał Andrew Darlington, autor książki The Small Faces and The Faces: Every Album, Every Song, w wywiadzie dla Booked on Rock.
W lipcu 1969 Stewart odszedł z grupy, podobnie jak Ronnie Wood. Wokalista działał, jak już to zostało wspomniane, w Faces, ale też rozpoczął karierę solową.
Mimo tarć w przeszłości, Rod Stewart i Jeff Beck nie spalili za sobą mostów. Przyjaźnili się zresztą przez lata. A w 1985 roku nagrali razem kompozycję People Get Ready. Kiedy Beck zmarł, autor hitu Da Ya Think I’m Sexy napisał w mediach społecznościowych: – Był niczym z innej planety. Zabrał mnie i Ronniego Wooda do Stanów Zjednoczonych w późnych latach sześćdziesiątych. Nie oglądał się nigdy za siebie. Był gitarzystą, który podczas występów na żywo faktycznie słuchał, jak śpiewam i na to reagował. Jako jeden z nielicznych. Byłeś najlepszy!