Robert Plant o pierwszej próbie Led Zeppelin: To było jak…

i

Autor: Emma Bryant / WENN.com/agefotostock/East News Jak wyglądała pierwsza próba Led Zeppelin?

Robert Plant o pierwszej próbie Led Zeppelin: "To było jak…"

2022-08-31 11:26

Choć Led Zeppelin to już przeszłość i Robert Plant wielokrotnie dał do zrozumienia, że nie widzi szans na powrót, to wokalista często wraca do czasów największej sławy zespołu. Tym razem zrobił to przy okazji wywiadu, udzielonego magazynowi "Rolling Stone". Muzyk wspomniał m.in. pierwszą próbę formacji.

Historia Led Zeppelin nierozerwalnie związana jest z z grupą The Yardbirds. Muzykiem tej formacji przez kilka lat był Jimmy Page, jednak już od 1966 roku jej działalność zmierzała ku końcowi. Gitarzysta, zdając sobie z tego sprawę, postanowił na podwalinach The Yardbirds stworzyć nowy zespół - początkowo myślał o utworzeniu supergrupy, w skład której wchodziliby także Jeff Beck, Keith Moon, John Entwistle, Steve Winwood i Steve Marriott. Ta jednak nigdy nie powstała, a Page zobowiązany był wypełnić ostatnie projekty The Yardbirds. Gdy uzyskał prawa do korzystania z nazwy zespołu, postanowił stworzyć nowy skład. Pierwszym wyborem, jeśli o wokalistę, był Terry Reid, który jednak odrzucił ofertę i polecił na te miejsce Roberta Planta. Ten bardzo szybko przyjął propozycję i polecił swojego przyjaciela z zespołu Band of Joy, Johna Bonhama na miejsce perkusisty. To muzyków szybko dołączył basista John Paul Jones, którego z kolei bardzo dobrze znał Page. Po raz pierwszy Panowie zagrali razem w 1968 roku.

Robert Plant wspomina pierwszą próbę z Led Zeppelin

Teraz do tego momentu postanowił powrócić Robert Plant. Muzyk udzielił niedawno wywiadu magazynowi "Rolling Stone", w którym opowiedział nieco więcej o swojej karierze po Led Zeppelin i codziennym życiu. Wokalista został zapytany o układ, jaki zawarł ze swoją byłą już żoną. Para miała umowę, zgodnie z którą, jeśli artysta nie osiągnie sukcesu przed ukończeniem 20 roku życia, to całkowicie zrezygnuje z kariery muzycznej. Robert opowiedział, że udał się na spotkanie z przyszłymi muzykami Led Zeppelin na kilka miesięcy przed 20 urodzinami i zabrał ze sobą Johna Bonhama, który zapewnił im także środek transportu w postaci furgonetki swojej mamy. Pierwsza próba, która odbyła się w w sali pod sklepem z płytami na Gerrard Street w Londynie od razu uświadomiła artyście, że właśnie dzieje się coś niesamowitego. 

Majka Jeżowska wspomina występ na Pol’and’Rock Festival i lekcje z Nergalem

Kiedy oboje pojechaliśmy do Londynu w furgonetce mamy Johna, którą pożyczyliśmy, w tym pokoju tego popołudnia, kiedy zaczęliśmy próbować z mnóstwem piosenek, których nikt tak naprawdę nie znał, na przykład „Train Kept a-Rollin”… od razu wiedziałem, że jestem w pokoju pełnym gigantów, naprawdę, wiedziałem, że to jest to. [...] To było tak, jakbyśmy wszyscy po prostu na siebie czekali, na to, co wydarzyło się później. To było po prostu jak grom z jasnego nieba - powiedział w wywiadzie Plant.