Słyszysz: "Lata 60." - o czym myślisz? Wielu i wiele z nas z pewnością szybko przyjdą do głowy takie hasła, jak: Stany Zjednoczone, wojna w Wietnamie, młodzi żołnierze i weterani, skazani wyłącznie na siebie, ale też tzw. "lato miłości", hippisi, Beatlesi, Woodstock, miłość, wolna miłość, pokój, muzyka, psychodelia, środki odurzające i kontrkultura. Trochę tego jest, nie da się ukryć. Z perspektywy czasu wiadomo, że wspomniana dekada okazała się być kluczowa dla rozwoju tego, co dziś znamy pod terminem "popkultura", zmieniła także nasze postrzegania na temat ludzkiej wspólnoty, subkultur i kontrkultur młodzieżowych, pokazała też, jak bardzo ludzki bunt i sprzeciw może mieć wpływ i znaczenie na politykę i dzieje świata.
Wszystko to działo się, gdy w tle wybrzmiewała idealnie pasująca do ludzkich nastrojów tamtych czasów muzyka. Lata 60., a także kolejna dekada to okres, gdy wszyscy słuchali rocka, gdy to właśnie to brzmienie było dominujące. Gitarowe dźwięki były jednak szczególne, dziś określamy je mianem "psychodelicznych". Muzyka tego typu aż kipiała od riffów, hipnotyzujących i transowych partii, improwizacji, a co za tym idzie imponujących, znacznie rozbudowanych partii instrumentalnych. Nie tylko gitary, ale także brzmienie klawiszy, charakterystyczne wokale i teksty, które mówiły o miłości, o wyższych przeżyciach duchowych, ale też otwarcie komentowały niepewną, wojenną rzeczywistość.
Najważniejsze zespoły rocka psychodelicznego w historii
Które, dziś absolutnie kluczowe dla historii rocka, zespoły zaczynały swoje kariery właśnie w czasie, gdy dopiero rozpoczynało się "lato miłości"? Muzyka jakich grup nadawała rytm tym owijanych legendą czasów? Sprawdź nasz wybór takich formacji w galerii na samej górze!