Avenged Sevenfold winny problemów wokalisty Journey na Rock in Rio?
O formacji Journey zrobiło się ostatnio głośno z powodu koncertu na festiwalu Rock in Rio w Brazylii. W sieci pojawiło się sporo głosów krytycznych w stosunku do występu wokalisty, Arnela Pinedy. Na Facebooku pojawiło się wideo, które szybko stało się viralem. Słychać na nim, jak filipiński piosenkarz miał trudności z poprawnym zaśpiewaniem wielkiego hitu Don’t Stop Believin'.
Wokalista szybko, w mediach społecznościowych zareagował na krytykę i wydał oświadczenie. W poście poinformował, że odejdzie z Journey, jeśli fani będą się tego domagać.
Pod wspomnianym wpisem pojawiło się mnóstwo wpisów. Większość z nich ma charakter pozytywny. Jak widać: fani Journey najwyraźniej nie chcą, żeby Arnel Pineda po ponad 15 latach odchodził z grupy.
Teraz głos w tej sprawie zabrał Neal Schon, gitarzysta Journey, który za wszystko wini... formację Avenged Sevenfold, która grała tego samego dnia na festiwalu, ale w roli headlinera.
Znacznie później dowiedzieliśmy się, że Avenged Sevenfold bardzo nas ograniczył. Oznacza to, że prawie żaden dźwięk nie mógł przedostać się z systemu nagłośnieniowego w kierunku publiczności. To gówniane posunięcie. Spójrzcie na publiczność. Podobało im się, cała reszta to sfabrykowane bzdury – napisał gitarzysta i dodał wideo zarejestrowane w trakcie wspomnianego koncertu.
Journey to amerykańska formacja, która powstała w 1973 roku. Największe sukcesy zespół odniósł w latach siedemdziesiątych i w kolejnej dekadzie.
W tym roku album z największymi przebojami zespołu Journey, który ukazał się w 1988, osiągnął niesamowity wynik na liście Billboard 200. Dobił do 800. (!) tygodni na wspomnianym zestawieniu.
Wcześniej tak imponujący wynik na amerykańskiej liście osiągnęły tylko dwa inne albumy: The Dark Side of the Moon Pink Floyd oraz Legend Boba Marleya.
Z kolei krążek Greatest Hits – w styczniu 2024 roku – pokrył się 18-krotną platynę za sprzedaż 18 milionów egzemplarzy w Stanach Zjednoczonych. Według Amerykańskiego Stowarzyszenia Przemysłu Nagrań (RIAA) jest to trzeci najlepiej sprzedający się krążek typu "the best of" w USA. Lepsze pod tym względem są tylko kompilacje od The Eagles i Billy'ego Joela.