Niemal dokładnie rok temu w przestrzeni publicznej pojawiły się pierwsze informacje o tym, iż w planach jest nagranie filmu o muzykach grupy Scorpions. Okazją ku temu stało się przypadające na trwający 2025 rok sześćdziesięciolecie kariery niemieckiej ikony hard rocka. Według ówczesnych informacji zakładano, że zdjęcia do projektu ruszą jeszcze jesienią 2024 roku, co, jak wiemy, się nie stało.
W końcu głos w sprawie zabrał Klaus Meine, który zdradził, że powodów takiej sytuacji jest co najmniej kilka. Do tych najbardziej kluczowych należały pewne trudności finansowe oraz przedłużający się proces kompletowania obsady filmu. W końcu w lutym tego roku wokalista wyznał w wywiadzie dla ESX Entertainment, że film zatytułowany Wind of Change wraca na właściwe tory i coraz bliżej jest do rozpoczęcia prac na planie. Wtedy też Meine wyjaśnił, że Scorpions jest aktywnie zaangażowane w cały proces, w tym w tworzenie scenariusza swojej biografii. Od tej wypowiedzi minęło kilka miesięcy, niektórzy być może zapomnieli o całym projekcie, a ten właśnie rusza z kopyta!
Kto zagra muzyków Scorpions?
W końcu mamy prawdziwe konkrety! Potwierdzono oficjalnie, że film zostanie zatytułowany Wind of Change, oczywiście na cześć jednego z najbardziej rozpoznawalnych na świecie utworów Scorpions. Za produkcję odpowiadać będzie ESX Entertainment we współpracy z Warner Bros., a za jej kamerą stanie Alex Ranarivelo (seria Urodzony zwycięzca). Na ten moment nie jest znana data premiery, jednak zdjęcia na planie już trwają i mają miejsce w Londynie.
Skoro rozpoczęły się nagrania, to twórcom udało się skompletować obsadę! Tak więc w filmie Wind of Change zagrają: Alexander Dreymon (Upadek Królestwa) jako Rudolf Schenker, Ludwig Trepte (Nasi ojcowie, nasze matki) jako Klaus Meine, znany z Downton Abbey Ed Speleers w roli Matthiasa Jabsa oraz Brandon Field (m.in. Jojo Rabbit), który wcieli się w Hermana Rabella.
Obsadę uzupełni Dominic West, który odegra w filmie Doca McGhee - menedżera zespołu - oraz znany z roli w Lektorze David Kross jako zamknięty po drugiej stronie muru berlińskiego przyjaciel muzyków o imieniu Andrej.