Oto geneza powstania nazwy Megadeth. Były gitarzysta zespołu opowiedział o tym w wywiadzie

2025-08-04 13:34

Skąd wzięła się nazwa "Megadeth"? Na ten temat postanowił ostatnio wypowiedzieć się Greg Handevidt, oryginalny gitarzysta grupy. – Nie ma żadnych mrocznych konotacji, a ludzie tego nie odrzucą. To ich nie odstraszy – wspominał muzyk, który zdradził także, że Dave Mustaine początkowo nie był przekonany do tego pomysłu.

Megadeth

i

Autor: mat. prasowe

Oto geneza powstania nazwy Megadeth. Były gitarzysta zespołu wspomina 

W kwietniu 1983 roku gitarzysta Dave Mustaine został wyrzucony z Metalliki. Muzyk szybko jednak powołał do życia własną kapelę: Megadeth. Nazwa grupy, z lekką modyfikacją, została zaczerpnięta z przemówienia amerykańskiego stratega wojskowego Hermana Kahna, który mianem "megadeath" określił skutki wojny atomowej.

O wspomnianej modyfikacji ostatnio, w rozmowie w programie The David Ellefson Show, który prowadzi David Ellefson, były muzyk Megadeth, opowiedział Greg Handevidt. To gitarzysta, który występował w zespole w 1983. 

Oto najlepsze metalowe albumy koncertowe w historii. Jakie tytuły wskazała sztuczna inteligencja?

– Siedzieliśmy w naszym małym mieszkaniu i Dave przeczytał broszurę senatora Alana Cranstona, w której mówił o "arsenałach mega śmierci". Wojna nuklearna i jej niszczycielski potencjał – to naprawdę coś w nim wywołało. Pamiętam, że pomyślałem, że to fajna nazwa dla zespołu. Usiadłem i zacząłem analizować. Moje podejście do tej nazwy trochę opadło. Zastanawiałem się po prostu, czy chcemy mieć w nazwie "śmierć". Wydawało mi się, że może to sprowadzać złą karmę. Zapisałem więc nazwę, ale pominąłem literkę "a". Pomyślałem, że tak prezentuje się fajnie. Możemy nazwać zespół Megadeth. Usuwamy "a" i mamy unikalną nazwę. Nie ma żadnych mrocznych konotacji, a ludzie tego nie odrzucą. To ich nie odstraszy. Nie jestem pewien, czy wówczas wytwórnia Capitol Records byłaby gotowy podpisać kontrakt z zespołem nazywającym się Death. Może tak, a może nie – wyjaśnił Handevidt. 

Co ciekawe, były muzyk Megadeth wspomina, że początkowo nazwa nie podobała się Dave'owi Mustaine'owi. – Zajęło mu kilka dni, żeby się do niej przekonać.

Nowy album Megadeth coraz bliżej. Dave Mustaine udostępnił zdjęcie ze studia

Muzycy Megadeth cały czas pracują nad nowym studyjnym albumem. I wygląda na to, że następca The Sick, The Dying… and the Dead! z 2022 ukaże się na rynku jeszcze w tym roku. Ostatnie wieści prosto od lidera zespołu, Dave’a Mustaine’a, sugerują, że prace nad siedemnastym krążkiem są obecnie na bardzo zaawansowanym etapie. Muzyk opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym stoi przy mikrofonie, co jasno wskazuje, że nagrywa partie wokalne.

Nadchodzący album Megadeth będzie pierwszym, na którym zagra gitarzysta Teemu Mäntysaari, który dołączył do zespołu w 2023 roku, zastępując w składzie Kiko Loureiro. Ponadto będzie to także pierwszy album Megadeth od 2009, w którego nagrywaniu wziął udział basista James LoMenzo. Muzyk był członkiem grupy od 2006 do 2010. Wrócił on do Megadeth w 2021, ale na The Sick, The Dying… and the Dead! nie zagrał. 

Grupa zagra także w tym roku w Polsce, a konkretnie 10 października 2025 w krakowskiej Tauron Arenie. Ekipa Dave'a Mustaine'a będzie gościem specjalnym na koncercie Disturbed. Ostatni raz Megadeth wystąpił w naszym kraju w 2024 jako headliner Mystic Festivalu w Gdańsku. 

Oto ciekawostki o albumie Countdown to Extinction Megadeth: