O tym wokaliście Black Sabbath wielu zapomniało. Nowe edycje albumów z Tonym Martinem

i

Autor: AF Archive/Mary Evans Picture Library/East News Black Sabbath w 1990 roku. Od lewej: Geezer Butler, Tony Martin, Bobby Rondinelli oraz Tony Iommi

O tym wokaliście Black Sabbath wielu zapomniało. Nowe edycje albumów z Tonym Martinem

2022-11-24 13:19

Fani Black Sabbath najczęściej dzielą się na tych, którzy uznają tylko albumy z Ozzy'm oraz tych, którzy dopuszczają jeszcze te z Dio. Tymczasem oprócz tych dwóch gigantów w zespole śpiewali inni, a z Martinem grupa nagrała kawał dobrej muzyki, którą warto przypomnieć. Szykuje się zatem gratka dla fanów potęznych riffów.

Na sam początek małe podsumowanie: po ile płyt Black Sabbath nagrało z konkretnymi wokalistami? Sprawdzamy. Pierwszy i kluczowy dla zbudowania stylu kapeli był Ozzy Osbourne, który był z grupą na ośmiu albumach, od 1970 do 1978 roku. Po długiej nieobecności wrócił i nagrał z kapelą jeszcze jeden: "13" z 2013 roku. Drugi wokalista, który stał się ikoną sam w sobie, a po epizodzie w Black Sabbath i Rainbow działał z własnym zespołem to oczywiście Ronnie James Dio. Jego praca z Sabbathami to trzy płyty, znacznie mniej od Księcia Ciemności, jednak każda z nich natychmiast stała się klasykiem.

Queen - najlepsze występy na żywo legendarnego zespołu / Eska Rock

To jednak nie wszystko. Wśród "gardłowych" tego zespołu pojawił się na przykład swego czasu sam Ian Gillian, na co dzień śpiewający w Deep Purple. Z jego udziałem powstał bardzo ciekawy album "Born Again". Głosu w kapeli udzielał także Glenn Hughes (śpiewał na "Seventh Star"), Ron Keel, David Donato, Dave Walker oraz Ray Gillen, jednak na dłużej pozostał właśnie Tony Martin. To właśnie z nim Tony Iommi nagra doskonałe albumy "Headless Cross" oraz "Tyr". Będą także gorsze jak "Cross Purposes", "Forbidden" czy "The Eternal Idol" jednak i na nich znajdą się perełki, jak choćby znakomity "The Shinning".

W rozmowie z podcastem "The Rock And Metal Profs: The History And Philosophy Of Rock And Metal" wokalista potwierdził, że w przyszłym roku ma pojawić się box-set zawierający płyty, które nagrywał z Black Sabbath. Wśród dodatkowych nagrań mają znaleźć się także zapisy prac nad "Cross Purposes". Podczas prac w studio muzykom pomagał wtedy sam Eddie Van Halen, a Martin w rozmowie z podcastem opowiedział jak to w tamtych czasach wszędzie nosił ze sobą ulubiony magnetofon i udało mu się zarejestrować próby oraz proces twórczy Eddiego i Tony'ego Iommi'ego. Będzie to z pewnością rarytaś dla wszystkich miłośników kapeli, a dla tych, którzy albumy z Martinem pomijali, dobra okazja by się z nimi zaprzyjaźnić. Warto, bo gdy Ozzy z trudem łapał pion i potrzebował Sharon by podtrzymywała go przy procesach życiowych, a Dio był zabiegany między solowym zespołem, a pracą z Ritchiem Blackmore'm to głos Martina pozwolił przetrwać legendzie heavy metalu.